Niecodzienna interwencja. Strażacy ratowali niesforną kozę

Zwierzę głośno wzywało pomocy stojąc na kalenicy dachu
Zwierzę głośno wzywało pomocy stojąc na kalenicy dachu
Źródło: PSP Wadowice | Mirosław Gancarczyk
Tak nietypowej akcji strażacy z powiatu wadowickiego jeszcze nie mieli. Musieli ratować... kozę, która utknęła na dachu stodoły.

Dyżurny straży pożarnej w Wadowicach otrzymał zgłoszenie, że we Frydrychowicach, w gminie Wieprz koza weszła na dach stodoły i trzeba ją było ściągnąć. Właściciel nie potrafił sobie sam z tym poradzić.

- Zwierzę na wysoki, blisko ośmiometrowy budynek, wdrapało się prawdopodobnie po stojących pod ścianą stodoły pustakach. Zejść już się bało. Głośno wzywało pomocy stojąc na kalenicy dachu – relacjonuje Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy z komendy PSP Wadowice.

Strażacy ratowali kozę z opałów

Gospodarz miał drabinę, ale za krótką, wezwał więc na pomoc strażaków z miejscowego OSP. Ci, jednak nie poradzili sobie z problemem i do akcji wysłano wóz z trzydziestometrową drabiną z PSP Wadowice i zastęp z JRG Andrychów.

- Kozę zwabiono kapustą, a strażak zapakował ją do kosza drabiny i zjechał z nią bezpiecznie na dół - mówi Cieciak.

Zwierzęciu nic się nie stało. Zostało oddane gospodarzowi.

Strażacy ratowali kozę, która utknęła na dachu stodoły

Autor: ał / Źródło: tvn24

Czytaj także: