Podziwiany za otwartość i wrażliwość na problemy potrzebujących. Wierni i współpracownicy zapamiętali Go jako człowieka skromnego, ciepłego i bezpośredniego, wielbiciela nowinek technicznych. "Byłem raptus, okiełznała mnie matka" - mówił o sobie z uśmiechem kardynał Franciszek Macharski. Przyjaciel Karola Wojtyły zmarł we wtorek w wieku 89 lat.
Kardynał Macharski trafił do szpitala w czerwcu tego roku. Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz mówił, że Macharski przewrócił się i bardzo poważnie potłukł. Był nieprzytomny, utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
W ubiegły czwartek ciężko chorego kardynała niespodziewanie odwiedził papież Franciszek, który przebywał w Polsce z okazji Światowych Dni Młodzieży. To był nieoficjalny i wcześniej nieplanowany punkt wizyty ojca świętego w Polsce. Franciszek modlił się o zdrowie kardynała.
- Ks. Macharski zawsze był do dyspozycji Boga i ludzi - wielokrotnie podkreślał jego bliski współpracownik bp Jan Szkodoń.
We wtorek rano Archidiecezja krakowska podała informację o śmieci kardynała.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie... pic.twitter.com/i8spUD9XXH
— Arch. Krakowska (@ArchKrakowska) 2 sierpnia 2016
Smutek po śmierci kardynała wyraził prezydent RP Andrzej Duda:
Ogromna strata. Zmarł ks. kard. Franciszek Macharski, wielki Polak, wybitny człowiek Kościoła. RIP.
— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) 2 sierpnia 2016
Donald Tusk wspominał pierwsze spotkanie z kardynałem:
Smutek po Kardynale Macharskim. Ostatni raz spotkaliśmy się na Wigilii u Siemachy. Uśmiechał się dobrotliwie do wszystkich, jak to On...
— Donald Tusk (@donaldtusk) 2 sierpnia 2016
"Byłem raptus"
Kard. Franciszek Macharski urodził się 20 maja 1927 r. w Krakowie w znanej rodzinie kupieckiej. Ojciec był przedsiębiorcą, matka urzędniczką. Franciszek był najmłodszym z czwórki ich dzieci. Ukończył krakowskie II Liceum Ogólnokształcące im. króla Jana III Sobieskiego.
- Usposobienie miałem bardzo gwałtowne, ale rodzice nigdy żadnych kar poza uwagą i spojrzeniem nie stosowali. Byłem raptus, ale mój temperament ostatecznie okiełznała matka – mówił kard. Macharski w telewizyjnym programie "Widziane z Franciszkańskiej". - Choć nieustępliwość mojego postępowania w pewnych sprawach pozostała do dziś. Ustąpię, ale nie w sprawach zasadniczych – dodał.
Wspominając dzieciństwo, kardynał podkreślał, że ważne dla niego były dom, szkoła i kościół. - To jest splot wzajemnie się trzymających trzech elementów – jak w warkoczu – mówił.
Następca Wojtyły w Krakowie
Kardynał wielokrotnie mówił o wielkiej roli, jaką w jego życiu odegrali książę kard. Adam Stefan Sapieha i Karol Wojtyła. Z późniejszym papieżem po raz pierwszy spotkali się w krakowskim seminarium jesienią 1945 r. Macharski był na pierwszym roku, Wojtyła na czwartym. - Jego rodzaj autorytetu braterskiego, przyjacielskiego sprawiał, że się człowiek przy nim czuł lepiej i rósł, chociaż równocześnie widział swoje niedomagania – mówił o Wojtyle.
Wspominając w telewizyjnym programie "Widziane z Franciszkańskiej" czasy pobytu w seminarium, kardynał mówił: - Zawsze z daleka podziwiałem alpejski szczyt Matterhorn. Oglądałem go od strony szwajcarskiej. Nigdy nie miałem pieniędzy, żeby zafundować sobie przewodnika, bez którego nie można tam było pójść na lodowce. Takim szczytem był dla mnie ks. Karol Wojtyła. To szczyt, który się sam zniżał, schodził, żeby prowadzić.
Pierwszy biskup Jana Pawła II
Macharski został wikarym w Kozach koło Bielska-Białej. Z powodu odmowy współpracy z SB na początku lat 50. ks. Macharski nie otrzymał paszportu i na dalsze studia do szwajcarskiego Fryburga wyjechał dopiero w 1956 r. Studia zakończył doktoratem z teologii pastoralnej
Po obronie doktoratu Franciszek Macharski został wykładowcą i rektorem w krakowskim seminarium. Zawsze powtarzał, że kapłaństwo to trudna i wymagająca służba.
Sakrę biskupią otrzymał z rąk Jana Pawła II w styczniu 1979 r.; a w czerwcu tego samego roku - godność kardynalską. Ks. Macharski był pierwszym biskupem nominowanym przez nowego papieża, a jego nominacja nie była konsultowana z ówczesnymi władzami Polski. Biskup od początku wspierał Solidarność.
Archidiecezją krakowską kardynał Macharski kierował przez niemal 27 lat, od grudnia 1978 do czerwca 2005 r. Biskupim zawołaniem kard. Macharskiego były słowa "Jezu, ufam Tobie", z jego inicjatywy wybudowana została bazylika, a później rozbudowane Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach.
Przez wiele lat kard. Macharski był wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski (1979-94) oraz przewodniczącym Komisji ds. Nauki Katolickiej i Komisji ds. Apostolstwa Świeckich. Należał do watykańskich kongregacji: ds. Biskupów, ds. Duchowieństwa, ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego oraz ds. Wychowania Katolickiego.
Skromny, ciepły, bezpośredni
Podobnie jak Jan Paweł II Macharski zawsze starał się być blisko ludzi, zwłaszcza tych potrzebujących. W stanie wojennym walczył m.in. o prawa internowanych i ich rodzin, a w 1981 r., po zamachu na Jana Pawła II, poparł organizatorów Białego Marszu, który na znak solidarności z walczącym o życie papieżem, przeszedł ulicami Krakowa.
Kard. Macharski nie lubił wielkiego ceremoniału. Był człowiekiem skromnym, ciepłym i bezpośrednim. Wierni mogli doświadczyć niezwykłego ciepła kard. Macharskiego gdy po śmierci Jana Pawła II razem z nimi czuwał niemal do rana w modlitwie pod papieskim oknem na ul. Franciszkańskiej. Do uczestników mszy dziękczynnej za pontyfikat Jana Pawła II na krakowskich Błoniach przysłał z Rzymu sms-a: "Jestem z Wami przy Świętym Piotrze. Tu i tam wasz".
Jedną z najtrudniejszych spraw, jaką przyszło podjąć kard. Macharskiemu był konflikt wokół umieszczenia klasztoru kontemplacyjnego Sióstr Karmelitanek Bosych w pobliżu dawnego obozu zagłady Auschwitz. Ponadto z jego inicjatywy w Oświęcimiu powstało Centrum Dialogu i Modlitwy.
- Z uporu kardynała i raczej wąskiego grona współpracowników wyrosło ogromne dobro, jakim jest Centrum Dialogu w Oświęcimiu. Miejsce spotkań nie tylko Żydów i chrześcijan, ale także Polaków i Niemców. Miejsce refleksji i wychowania do pokoju młodych ludzi z całego świata - podkreślił ks. Ryś. - Kto wie, w jakim stopniu uratowano drogę dla znaku, na który już oczekujemy, że przed ścianą śmierci w Auschwitz po papieżu Polaku uklęknie papież Niemiec - dodał.
Kawaler Orderu Usmiechu
Szczególnie ważny dla kard. Macharskiego był kult Bożego Miłosierdzia i przesłanie przekazane przez s. Faustynę Kowalską - jak o niej mówił "najprostszą z prostych" zakonnicę. W 1985 r. ustanowił Święto Miłosierdzia Bożego w diecezji krakowskiej, od 1995 r. Stolica Apostolska wydała dekret zezwalający na jego obchodzenie w całej Polsce.
Miał swoje szczególnie ukochane miejsca. Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie, poza uroczystymi celebrami, przechodził dróżkami modląc się w samotności oraz sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. Według kard. Macharskiego, Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach to "dar Kościoła polskiego na III tysiąclecie chrześcijaństwa", a „człowiek i jego przyszłość ma być widziana z Łagiewnik". Rozbudowę tego sanktuarium kardynał uważał za jedno z najważniejszych zadań, jakie udało się zrealizować.
Był kawalerem Orderu Uśmiechu i honorowym obywatelem wielu miast, m.in. Chorzowa, Wadowic, Mszany Dolnej. Kiedy prezydent Krakowa Jacek Majchrowski również chciał przyznać kardynałowi honorowe obywatelstwo Krakowa ten odmówił stwierdzając, że "nie czuje się godny", a przecież i tak jest obywatelem miasta. W grudniu 2015 r. kardynał otrzymał odznaczenie Cracoviae Merenti – przyznawane osobom wybitnie zasłużony dla miasta.
- Odszedł naprawdę wybitny mąż stanu i wybitny człowiek, nadzwyczaj skromny, nadzwyczaj życzliwy - powiedział prezydent Krakowa. W holu krakowskiego urzędu miasta wystawiona została księga kondolencyjna, do której mogą wpisywać się krakowianie, a na specjalnych ekranach wyświetlane są czarno-białe zdjęcia kardynała Macharskiego.
Kard. Macharski lubił podróżować. Był miłośnikiem muzyki poważnej i zwolennikiem nowinek technicznych. Był niezwykle życzliwy dla dziennikarzy i dla dzieci, słynął z poczucia humoru i dystansu do siebie.
Leczenie i rehabilitacja
W czerwcu 2005 r. przeszedł na emeryturę i zamieszkał w sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta w Krakowie.
W grudniu 2011 r. po upadku w mieszkaniu trafił do szpitala, gdzie przeszedł leczenie i rehabilitację, do podobnego urazu doszło w grudniu 2013 kard. Macharski przewrócił się i złamał kość udową. Konieczna była operacja, którą przeprowadzono w krakowskim Szpitalu im. G. Narutowicza.
Módlmy się w intencji śp. Kard. Franciszka Macharskiego, jednego z najbliższych współpracowników św. Jana Pawła II.
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) 2 sierpnia 2016
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / PAP