Nie mają gdzie ćwiczyć, szaleją na ulicach. Pomocną dłoń wyciąga rajdowiec

Na terenie obiektu znajdą się też sale szkoleniowe oraz hala eventowa
Na terenie obiektu znajdą się też sale szkoleniowe oraz hala eventowa
Źródło: Moto Park Kraków
Kierowcy z Małopolski od lat marzyli o torze, na którym mogliby doskonalić technikę jazdy samochodem czy motocyklem. Teraz wiele wskazuje na to, że w końcu te marzenia się spełnią. Już na koniec listopada planowane jest zakończenie budowy Moto Parku Kraków, gdzie będą mogli doszlifować swoje umiejętności . Budowa toru to inicjatywa kierowcy rajdowego Michała Kościuszko.

Moto Park Kraków usytuowany będzie przy ul. Rzepakowej, w okolicy Przylasku Rusieckiego w Krakowie. Ma być gotowy pod koniec listopada.

Obiekt może być nie lada gratką dla miłośników dwóch i czterech kółek, bo na jego terenie znaleźć ma się tor o długości 800-1200 metrów (w zależności od konfiguracji), płyta poślizgowa i odcinek szutrowy (ziemny), gdzie będzie można pojeździć quadem czy samochodem 4x4.

Bezpiecznie

- Będzie to tor szkoleniowy, nie wyścigowy. Ta inicjatywa to odpowiedź na potrzeby kierowców, którzy chcą szkolić technikę jazdy, a nie mają gdzie. Przez to często ćwiczą na ulicach, co jest niebezpieczne i nierozsądne. Teraz będą mieli możliwość, by pojeździć w bezpiecznych warunkach – mówi w rozmowie z portalem tvn24.pl inicjator i pomysłodawca budowy obiektu, kierowca rajdowy Michał Kościuszko.

Tor ma być gotowy pod koniec listopada 2016 roku

Na terenie obiektu znajdą się też sale szkoleniowe oraz hala eventowa o powierzchni 400 metrów kw. W ośrodku organizowane również będą zawody sportowe, zloty i inne wydarzenia o charakterze motoryzacyjnym.

W planach jest również uruchomienie toru kartingowego, na którym zorganizowana zostanie akademia dla przyszłych kierowców.

"Na torze by nie zginął"

Kierowcy z Małopolski od lat chcieli, by na terenie województwa powstał obiekt, na którym w bezpiecznych warunkach mogliby szkolić swoje umiejętności. W 2014 roku pisaliśmy o apelu motocyklistów, którzy spotykają się na jednym z odcinków drogi krajowej Zakopianka, gdzie na ostrych zakrętach wykonują niebezpieczne manewry, bo, jak twierdzą, nie mają gdzie ćwiczyć. Tam też często dochodzi do wypadków z udziałem motocyklistów. Po śmierci swojego kolegi, właśnie tuż przy tym odcinku Zakopianki, wywiesili transparent z napisem "Na torze by nie zginął". W rozmowie z nami tłumaczyli, że tor z pewnością pomógłby zmniejszyć liczbę wypadków.

O tym, że Małopolanie chcieli by na terenie województwa taki tor powstał świadczy też fakt, że w ostatnim głosowaniu w budżecie obywatelskim zwyciężył projekt zakładający budowę takiego obiektu. Pomysł nie został jednak zrealizowany.

- O budowie toru myślałem jeszcze zanim projekt zwyciężył w głosowaniu. Kiedy jednak to się stało ucieszyłem się, bo zobaczyłem, że i kierowcy samochodów i motocykliści rzeczywiście chcą i potrzebują budowy takiego obiektu – tłumaczy Kościuszko.

W 2014 roku pisaliśmy o fanach wyścigów, którzy chcą toru:

Fani motocykli chcą specjalnego toru

Fani motocykli chcą specjalnego toru

Autor: mmw/sk / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: