W dniu egzaminu na prawo jazdy był za granicą. O pomoc poprosił więc brata. Pracownicy ośrodka domyślili się, że są oszukiwani. Gdy na praktyczny egzamin przyszedł drugi brat, obu zatrzymała policja.
Bracia zamienili się na egzaminie na prawo jazdy. – Ten, który miał zdawać, był za granicą i poprosił brata, żeby poszedł na część teoretyczną za niego – mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji.
- Do egzaminu teoretycznego przystąpiła osoba, która wzbudziła nasze podejrzenia, że nie jest tą, za którą się podaje – dodaje Bernard Karasiewicz, dyrektor MORD. Jak mówi, zabezpieczono więc nagrania z monitoringu zainstalowanego w ośrodku. – Po tym, jak oosba ta zdała egzamin teoretyczny, czekaliśmy, aż pojawi się na praktycznym – mówi Karasiewicz.
Brat zdał teorię, on przyszedł na praktykę
Dodaje, że część teoretyczna odbywała się jeszcze na starych zasadach.
Po trzech miesiącach na egzamin praktyczny zgłosił się już właściwy brat. Wtedy pracownicy porównali wygląd osoby z monitoringu i byli już pewni, że mają do czynienia z oszustami.
Obaj bracia przyznali się do zarzutów i poddali karze. Jak mówi Żabińska, nie byli wcześniej karani. Jeden z nich ma 25, a drugi 28 lat.
Nie pierwszy taki przypadek
- Mieliśmy taki przypadek parę lat temu i jesteśmy na takie sprawy wyczuleni. Chcieliśmy to nagłośnić, żeby inne osoby nie próbowały w ten sposób kombinować – mówi Karasiewicz.
Autor: jś/roody / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24