Mieli tylko kupić konia, ale przy okazji ukradli młodego byka. Wpadli, bo poszkodowany właściciel byczka zobaczył ich w telewizji.
60-letni gospodarz w gminie Sułkowice niedaleko Myślenic (Małopolska) wystawił na sprzedaż konia. Po zwierzę przyjechało pięciu mężczyzn. Tego samego dnia z gospodarstwa zniknął również młody byk.
Na początku właściciel podejrzewał, że zwierzę uciekło. Kiedy poszukiwania okazały się bezskuteczne, podejrzenie padło na mężczyzn, którzy przyjechali kupić konia.
Sprawa trafiła do myślenickiej policji. Dochodzenie było utrudnione, ponieważ mężczyzna nie spisał umowy ani danych kupujących. Nie miał informacji o tym, jak się nazywali, ani skąd byli.
Byk się odnalazł
- Przełomowym okazał się jeden z programów nadawanych w telewizji, gdzie poszkodowany zobaczył dwóch mężczyzn, którzy kupowali od niego konia oraz samochód, którym go przewozili. Informację od razu przekazał policjantom. Okazało się to kluczowe dla prowadzonego dochodzenia – poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń. Jak tłumaczy rzecznik, podejrzani wystąpili w programie o mieszkańcach Podhala.
Policjanci szybko ustalili dane klientów gospodarza, byka znaleźli w powiecie nowotarskim. Mężczyznom za kradzież grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Byk natomiast bezpiecznie wrócił do prawowitego właściciela.
Autor: wini / Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji