Najpierw dzwonił do starszych osób, przedstawiał się jako policjant i mówił, że prowadzi tajną operację wymierzoną w hakerów. Prosił o pomoc i pieniądze. 71-latek najpierw dał się oszustowi nabrać, później jednak zaalarmował policję. Wtedy 18-letni oszust wpadł.
Policjanci z Krakowa od kilku dni byli alarmowani, że osoby podszywające się pod policjantów wyłudzają pieniądze od starszych osób.
- Sposób działania przestępców za każdym razem był podobny. Starsza osoba odbierała telefon od mężczyzny podającego się za policjanta. Oszust informował, że aktualnie prowadzi tajną operację wymierzoną w środowisko hakerów i prosił o pomoc w ich zatrzymaniu. Ta miała polegać na przekazaniu "policjantowi" znacznej sumy pieniędzy jako przynęty – relacjonują funkcjonariusze.
Wypłacił kilkadziesiąt tysięcy
Tak było w przypadku 71-latka z Krakowa. Mężczyzna najpierw dał się nabrać oszustowi i wypłacił z dwóch banków kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Przestępca jednak nie był do końca zadowolony z łupu i zaczął namawiać 71-latka do zaciągnięcia kredytu. Cała operacja się jednak nie udała, bo zbliżała się godzina zamknięcia banku – tłumaczą policjanci.
O całym zajściu mężczyzna opowiedział wieczorem bliskim. Ci zorientowali się, że ten padł ofiarą oszustwa i zaalarmowali policję.
Wpadł w ręce policji
Gdy na drugi dzień oszust ponownie zadzwonił do 71-latka, ten wiedział jak postępować. Umówił się z "policjantem" na przekazanie kolejnej kwoty pieniędzy, a kiedy ten zjawił się na miejscu został zatrzymany. Zasadzka tak bardzo go zaskoczyła, że nawet nie próbował uciekać – dodają funkcjonariusze.
Policjanci ustalili, że 18-latek ma na koncie więcej takich oszustw. Usłyszał zarzuty, teraz grozi mu 8 lat więzienia. Decyzją sadu trafił do aresztu na 3 miesiące.
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków /
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji