Wydłużony termin wymiany kotłów i dopuszczenie do użycia innych rodzajów paliw - tego chcą autorzy projektu ustawy, która może złagodzić obowiązującą w Małopolsce uchwałę antysmogową. Jego autorzy uzasadniają proponowane zmiany wysokimi kosztami energii. Do radnych zaapelował prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Zmianom sprzeciwia się Krakowski Alarm Smogowy. Jego prezes podkreśla: - Nie chcemy powrotu "kopciuchów".
Projekt został wniesiony w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej i trafi pod obrady małopolskiego sejmiku w poniedziałek (28 sierpnia). Przewiduje wydłużenie terminu wejścia w życie zakazu użytkowania kotłów bezklasowych do 1 stycznia 2026 r. (w uchwale antysmogowej dla Małopolski) oraz dopuszczenie stosowania paliw zawierających biomasę o wilgotności w stanie roboczym poniżej 20 proc. (w uchwale antysmogowej dla Krakowa).
Czytaj też: Mieszkańcy skarżą do sądu zmiany w uchwale antysmogowej. "Od ośmiu lat trwa nasza walka o oddech"
Apel prezydenta
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w piśmie skierowanym do przewodniczącego oraz radnych sejmiku województwa zaapelował o nieprzychylanie się do tego projektu.
"Podjęte przez Państwa radnych decyzje, które miałyby zaprzepaścić lata wspólnej pracy na rzecz poprawy jakości powietrza, zarówno w Krakowie, jak i w Małopolsce, będą miały swoje negatywne konsekwencje dla zdrowia mieszkańców. Dlatego nie pierwszy raz apeluję do Państwa o nieprzychylanie się do tego typu projektów czy inicjatyw" - czytamy w liście prezydenta skierowanym do przewodniczącego oraz radnych Sejmiku Województwa Małopolskiego.
Czytaj też: Strefa Czystego Transportu w Krakowie. Uchwała przyjęta, "tysiące rodzin będzie musiało wymienić samochody"
Urząd argumentuje, że miasto od kilkunastu lat walczy o poprawę jakości powietrza, wymieniając nieekologiczne źródła ciepła i prowadząc kampanie informacyjne, co, jak stwierdza, doprowadziło do poprawy jakości powietrza, a stężenia substancji odnotowywane przez stacje monitoringowe w Krakowie ulegają sukcesywnemu obniżeniu.
"Naszym celem jest dążyć do całkowitej likwidacji niskiej emisji, a nie umożliwiać czy wracać do pomysłu spalania drewna i tym samym generować do powietrza dodatkowo cały szereg szkodliwych substancji" - zaznaczył w piśmie Majchrowski.
Krakowski Alarm Smogowy: nie chcemy powrotu "kopciuchów"
Zmianom sprzeciwia się też Krakowski Alarm Smogowy. Jak podkreśla, nie ma żadnych przesłanek do tego, aby likwidować przepisy antysmogowe. - Powiedzmy to jasno - przyjęcie tej inicjatywy uchwałodawczej oznacza rozmontowanie uchwały antysmogowej dla Krakowa i zezwolenie na użytkowanie w mieście kotłów, pieców i innych instalacji, które emitują ogromne ilości zanieczyszczeń, tzw. kopciuchów. To właśnie one były odpowiedzialne za fatalną jakość powietrza w mieście w ostatnich dekadach - podkreśla Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego. I dodaje: - Zezwolenie na ich powrót do Krakowa po wydaniu setek milionów złotych z publicznych pieniędzy na instalację nowych systemów grzewczych, po podjęciu przez mieszkańców i władz Krakowa ogromnego wysiłku aby powietrze, którym oddychamy było lepsze, byłoby po prostu absurdalne. Widzimy, że uchwała antysmogowa działa i przynosi efekty - powietrze w Krakowie jest dużo lepsze. Nie ma tu miejsca na zmiany.
Krakowski Alarm Smogowy zaapelował do radnych o odrzucenie proponowanych zmian. - Nie chcemy powrotu "kopciuchów" do Krakowa - wskazuje Guła.
Inicjatorzy uzasadniają
Z kolei inicjatorzy zmiany uchwały uzasadniają, że przesunięcie terminu wymogów dotyczących wymiany kotłów na terenie województwa i wydłużenie go o trzy lata dla kotłów bezklasowych jest uzasadnione w związku z kryzysem energetycznym i drastycznie rosnącymi cenami gazu, a zarazem brakiem wystarczających środków finansowych gmin na dofinansowanie wymiany źródeł ogrzewania.
Czytaj też: Mieszkańcy Krakowa nie skorzystają z dopłat do węgla, bo nie mogą nim palić. Apel do ministerstwa
"Ceny dla gazu dla przedsiębiorstw wzrosły w ciągu roku o ponad 300 proc. Gospodarstwa domowe w 2022 również zostaną objęte drastycznymi podwyżkami cen gazu, a ponadto odczują wzrost cen produktów i usług związanych z wyższymi kosztami energii przedsiębiorstw. Niepewna jest sytuacja gospodarcza w Polsce" - podkreślono w uzasadnieniu projektu.
Uchwały antysmogowe
Projekt nowelizacji uchwał antysmogowych obowiązujących na terenie Krakowa i Małopolski powstał w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej "TAK dla palenia węglem i drewnem. STOP gazo-lobby" i ma być rozpatrywany na najbliższej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego.
W Krakowie zakaz palenia węglem i pozostałymi paliwami stałymi zaczął obowiązywać 1 września 2019 roku. Według władz miasta stolica Małopolski jest liderem w walce o czyste powietrze, ale efekt osiągnięty na przestrzeni wielu lat jest niweczony poprzez dalsze funkcjonowanie bezklasowych kotłów węglowych w gminach ościennych.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Kraków na wojnie ze smogiem. Zapadł pierwszy wyrok po wprowadzeniu zakazu
Radni województwa większością głosów zdecydowali we wrześniu ubiegłego roku o przesunięciu zakazu używania pieców bezklasowych z 1 stycznia 2023 na 1 maja 2024 r. Pozostałe zapisy uchwały z 2017 r. pozostały bez zmian - w nowo budowanych domach mają być montowane wyłącznie ekologiczne kotły 5 klasy. Do końca 2026 r. mieszkańcy są zobowiązani wymienić piece klasy 3 i 4. Radni Małopolski, którzy wprowadzili zmiany podkreślali, że postępują zgodnie z wolą mieszkańców sygnalizujących, że ze względów ekonomicznych nie są w stanie na czas wymienić pieców.
W marcu 2023 r. Kraków złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie na zmianę uchwały antysmogowej, która, zdaniem miasta, powinna zostać wyeliminowana z porządku prawnego poprzez stwierdzenie jej nieważności w całości. Po odrzuceniu skargi przez WSA miasto złożyło 16 sierpnia skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock