Olaf Cirut wykorzystał czas kwarantanny, by nieco odświeżyć wnętrze Szkoły Podstawowej numer 34, do której chodzi jego syn. Mężczyzna jest artystą, twórcą murali i właśnie ten swój talent wykorzystał. Zaprojektował rysunki, którymi następnie razem z innymi rodzicami pokrył ściany na dwóch piętrach – na pierwszym umieścił "Świat dżungli" z lemurami, a na drugim - krakowskie legendy. Materiały kupiła rada rodziców, a prace rodzice wykonali za darmo.
- Zrobiliśmy dwa piętra o różnej tematyce. Jedno dotyczy elementów krakowskich, tam będzie można odszukać rzeczy w jakiś sposób związane z Krakowem i legendami krakowskimi, a drugie, na którym będą przebywać dzieci z młodszych klas, jest związane z życiem lemurów katta, czyli bardzo radosnych i zadziwiających zwierzątek – tłumaczy Cirut. Jak dodaje, obrazki mają zapewnić dzieciom "odskocznię emocjonalną".
"To trochę dziwnie wyglądało"
Panu Olafowi pomagał inny krakowski artysta i rodzic ucznia tej szkoły Piotr Łukomski. – Jak to u artystów, różnie się zaczynało i kończyło się o nieokreślonych godzinach – żartuje mężczyzna.
- Przy pierwszej realizacji było bardzo dużo roboty, oczywiście trzeba było lamperię drzeć, przygotować grunt pod właściwy projekt. Robiło się po kilkanaście godzin czasem – wspomina pan Piotr.
Zmiany znalazły uznanie u dzieci. – Bardzo się cieszę, że odnowili nam ściany, bo to trochę dziwnie wyglądało, takie żółte, nic na nich nie było – mówi jedna z młodszych uczennic.
Do przemalowania zostało jeszcze trzecie piętro budynku. Prace tam zostały zaplanowane na kolejne wakacje.
Autorka/Autor: wini/ks
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24