Kiedy już wydawało się, że smog choć na dłuższą chwilę da mieszkańcom Krakowa odpocząć, w mieście normy zanieczyszczenia znowu są znacznie przekroczone. Środa to kolejny już w tym roku dzień darmowych przejazdów komunikacją miejską. W styczniu mieszkańcy miasta mogli jeździć autobusami i tramwajami aż przez 12 dni.
O wprowadzeniu darmowej komunikacji na terenie Krakowa dla kierowców posiadających dowód rejestracyjny informuje urząd miasta.
Wszystko dlatego, że średni poziom stężenia szkodliwego pyłu PM10 na niektórych stacjach na terenie miasta przekroczył 150 µg/m3.
Norma stężenia to 50 µg/m3. Tymczasem stacja przy Al. Krasińskiego zarejestrowała stężenie powyżej 300 µg/m3.
Osobom szczególnie wrażliwym na zanieczyszczenie powietrza zaleca się unikanie długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni i ograniczenie wysiłku fizycznego na otwartej przestrzeni. Osoby chore powinny zaopatrzyć się we właściwe medykamenty i stosować się do zaleceń lekarzy.
Fatalny styczeń
Styczeń był fatalnym miesiącem pod względem zanieczyszczenia powietrza w Krakowie. Kierowcy mogli z komunikacji miejskiej korzystać za darmo aż przez 12 dni.
Pod koniec miesiąca na terenie miasta wprowadzono trzeci, najwyższy poziom zagrożenia.
Ponadto urzędnicy apelowali o niepalenie w kominkach oraz zaprzestanie stosowania paliw o niskiej jakości. Wprowadzone zostały wzmożone kontrole palenisk domowych przeprowadzane przez straż miejską oraz kontrole procesów technologicznych.
Lekarze zauważali, że znaczne zanieczyszczenie zaostrza objawy chorób układów oddechowego i krwionośnego. – Osoby chorujące na astmę i inne schorzenia mogą bardziej odczuwać dolegliwości. Szpitale są przepełnione, miejsca szczególnie brakuje na oddziałach wewnętrznych i geriatrycznych – mówił dr Krzysztof Czarnobilski ze szpitala MSWiA w Krakowie.
Na tle Europy jest źle
Jak podkreśla Polski Alarm Smogowy (PAS), obowiązujący w Polsce poziom alarmowy dla pyłu PM 10 (300 mikrogramów/m. sześc.) kilkukrotnie przekracza zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odnośnie dopuszczalnych stężeń dobowych tych pyłów i jest trzykrotnie wyższy niż np. w Czechach czy na Węgrzech. Już pod koniec 2015 r. PAS zaapelował do resortu środowiska o ustanowienie alarmu smogowego na poziomie, jaki obowiązuje w większości krajów europejskich. W 2012 r. rozporządzeniem ministra środowiska podniesiony został w Polsce poziom alarmowy dla zanieczyszczenia pyłem PM10 z 200 µg/m3 do 300 µg/m3.
Tymczasem w wielu krajach UE poziom ten wynosi 100 µg/m3, a np. we Francji - 80 µg/m3. Według PAS gdybyśmy przyjęli francuskie kryteria stanu zanieczyszczenia powietrza, to w Krakowie czy Warszawie mielibyśmy do czynienia z permanentnym alarmem smogowym.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: krakow.pl | Paweł Krawczyk