"Nie zgadzam się na to, by mobbować". Będzie konkurs na nowego dyrektora

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Narastające zjawisko mobbingu w Polsce
Narastające zjawisko mobbingu w Polsce
TVN24
Narastające zjawisko mobbingu w PolsceTVN24

- Nie zgadzam się na to, by kogokolwiek w jakikolwiek sposób mobbować czy szykanować. Tutaj nie ma pola na kompromisy - powiedział w środę prezydent Krakowa Aleksander Miszalski, informując, że nie cofnie się przed odwołaniem dyrektorki muzeum MOCAK Maszy Potockiej. Krytyczka sztuki jako szefowa innej miejskiej instytucji - Bunkra Sztuki - stosowała mobbing, co potwierdził sąd. Miejscy urzędnicy przekazali, że nowe kierownictwo MOCAK-u wyłoni konkurs.

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski przedstawił w środę podczas sesji Rady Miasta Krakowa informacje dotyczące procedury odwołania Marii Anny Potockiej (nazywanej Maszą Potocką), dyrektorki miejskiego Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. Samorządowiec poinformował, że nie zamierza cofnąć się przed odwołaniem szefowej instytucji, która - co potwierdził sąd - jako szefowa miejskiej galerii Bunkier Sztuki stosowała mobbing. Wyrok zapadł po tym, jak sprawę zgłosiła zwolniona z Bunkra Sztuki kuratorka Lidia Krawczyk. Potocka, jak wynikło w trakcie procesu, miała zwracać się do jednej z podległych sobie osób: "pachniesz ofiarą", a Lidii Krawczyk kazała czytać na głos w kawiarni treść wypowiedzenia umowy o pracę.

Jak już informowaliśmy, prezydent Krakowa próbował wcześniej dojść do porozumienia z Potocką, ta jednak nie zgodziła się na rozwiązanie z nią umowy za porozumieniem stron. Poprzedni prezydent Jacek Majchrowski na finiszu swojej ostatniej kadencji przedłużył - bez konkursu - umowę z szefową MOCAK-u. Majchrowski chciał, by kierowała ona instytucją do 2031 roku. Miszalski nie zamierzał czekać na zmiany tak długo i przekazał, w pierwszej połowie października, że wszczął procedurę jej odwołania. Maszę Potocką wzięły w obronę znane nazwiska polskiej kultury, m.in. Krystyna Janda, Krystian Lupa i Jacek Cygan.

Maria Anna PotockaŁukasz Gągulski/PAP

Miszalski: nie zgadzam się na to, by mobbować czy szykanować

Miszalski zapewnia, że pod głosami sprzeciwu wobec jego decyzji nie zamierza się ugiąć. W środę podkreślił z mównicy rady miasta, że jego decyzja jest "dobrze zbadana i przemyślana", a wyrok sądu "jednoznacznie wskazuje na winę" dyrektorki.

- Podjąłem decyzję, że pani dyrektor powinna odejść ze swojego stanowiska, bo bez względu na to, jak dobrym jest fachowcem w swojej dziedzinie, jakie ma zasługi dla muzeum, którego była twórcą, dla Krakowa i dla dziedzin nauki, którymi się zajmuje, to jednak czym innym jest bycie fachowcem w swojej dziedzinie, a czym innym jest bycie osobą stworzoną do zarządzania instytucją, do pracy z ludźmi - stwierdził prezydent Krakowa.

Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w KrakowieTVN24

Aleksander Miszalski ocenił, że u Marii Anny Potockiej widzi "braki, jeżeli chodzi o zdolności do pracy z ludźmi, do odpowiedniej komunikacji, do odpowiedniego zarządzania i traktowania pracowników".

Czytaj też: Marszałek odwołał dyrektora Cogiteonu. W tle kontrola po zarzutach mobbingu w Centrum Nauki

- Nie zgadzam się na to, byśmy w tej materii chodzili na jakiekolwiek kompromisy. Nie zgadzam się na to, by łamać prawa pracownicze, nie zgadzam się na to, by kogokolwiek w jakikolwiek sposób mobbować czy szykanować, takie sygnały z MOCAK-u i Bunkra Sztuki płynęły i uważam, że tutaj nie ma pola na jakiekolwiek kompromisy - podkreślił.

"Nie zmieniam zdania". Będzie konkurs na dyrektora MOCAK-u

- Absolutnie w tej sprawie zdania nie zmieniam. Jak tylko dokumenty będą kompletne, to najszybciej jak się da, procedurę odwoławczą pani dyrektor będę kontynuować - zaznaczył prezydent. W odpowiedzi na głosy gratulujące mu odważnej - jak oceniała ją część radnych - decyzji, podkreślił, że "nie czuje się bohaterem". - Nie wymagało to jakiejś specjalnej odwagi, żeby zachować się przyzwoicie. Po analizie wszystkich głosów, opinii, wiedziałem, co mam zrobić (…). Bohaterem w tej sprawie jest Lidia Krawczyk. Ona jest bohaterem (…), ryzykowała bardzo dużo. Powinniśmy być jej wszyscy wdzięczni, że w tym momencie coś się w tym mieście zmienia - zaznaczył prezydent.

Większość radnych pozytywnie ocenia decyzję prezydenta. - Mobbing bardzo trudno udowodnić w sądzie. W większości spraw to pozwy zbiorowe mają szanse (...). Decyzja prezydenta to moment, który osobom przemocowym daje przekaz, wiele do myślenia - zauważyła Joanna Hańderek z Nowej Lewicy. Słuszność prezydentowi przyznał też m.in. radny PiS Michał Drewnicki. - Zamieniała muzeum tak naprawdę w promocję konkretnych ideologii, tudzież pewnej jednej wizji świata, co nie powinno mieć miejsca w instytucji kultury. Z drugiej strony ostatni wyrok związany jest z kwestią mobbingu - podkreślił Drewnicki.

Przemawiająca w trakcie sesji dyrektorka Wydziału Kultury Urzędu Miasta Krakowa Jadwiga Gutowska-Żyra przekazała, że nowy dyrektor muzeum MOCAK zostanie wyłoniony w drodze konkursu, mimo że nie jest to wymagane prawem. - Po podjęciu przez pana prezydenta aktu o odwołaniu, wydział kultury i miasto przystąpi niezwłocznie do rozpisania konkursu na stanowisko na dyrektora - powiedziała Gutowska-Żyra. Dodała, że po odwołaniu Potockiej zarządzanie MOCAK-iem przejmie prawdopodobnie jeden z jej zastępców lub inna osoba wskazana przez Aleksandra Miszalskiego. Nowy szef muzeum ma zostać wyłoniony w ciągu około trzech miesięcy.

Głos podczas sesji zabrał także Arkadiusz Półtorak, prezes zarządu Sekcji Polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki Współczesnej AICA. Prezeską tego stowarzyszenia w przeszłości była Maria Anna Potocka, a prezydent zwrócił się między innymi do tej organizacji z prośbą o opinię. Półtorak podkreślił, że "zasługi nie powinny usprawiedliwiać zachowań mobbingowych". W podobnym tonie wypowiadała się posłanka Lewicy Razem Daria Gosek-Popiołek, która zwracała uwagę, że oprócz kontrowersji na tle pracowniczym wystawy w MOCAK-u pod rządami Potockiej nieraz mierzyły się ze znaczącą krytyką.

Próbowaliśmy skontaktować się w środę z Maszą Potocką, jednak przebywa ona na urlopie i dlatego kontakt z nią jest utrudniony. Wcześniej dyrektorka, informując o odejściu z jury Nagrody Literackiej Nike, oświadczyła, że ma "wielkie poczucie niesprawiedliwości", bo nie mogła odwołać się od wyroku. Pozwanym był Bunkier Sztuki, a nie Potocka personalnie; nowe władze instytucji nie odwołały się od wyroku, dlatego dyrektorka uznaje, że odebrano jej "możliwość obrony".

Kim jest Masza Potocka?

Maria Anna Potocka kieruje MOCAK-iem od 2010 roku, czyli od początków jego działania. W marcu br. ówczesny prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przedłużył jej kontrakt na kolejnych siedem lat. Równolegle, od 2019 r. do marca br., Potocka kierowała Galerią Sztuki Współczesnej "Bunkier Sztuki".

W lipcu br. "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że kuratorka padła ofiarą mobbingu w Bunkrze Sztuki, kiedy instytucją kierowała Maria Anna Potocka. Sprawa trafiła do krakowskiego sądu, który rozstrzygnął ją na korzyść pracowniczki. Instytucja musiała zapłacić Lidii Krawczyk 6,2 tysiąca złotych tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę oraz kwotę 4,2 tysiąca złotych tytułem odszkodowania za mobbing.

Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK powstało w 2010 roku na terenie dawnej Fabryki Schindlera. Od początku jego dyrektorką jest właśnie Masza Potocka. Bunkier Sztuki to z kolei galeria sztuki współczesnej, mieszcząca się przy placu Szczepańskim, w ścisłym centrum Krakowa. Potocka kierowała instytucją w latach 2002-2010, a także później, w 2019 roku, kiedy placówka miała być połączona z MOCAK-iem. Po protestach odstąpiono jednak od tego planu, a kadencja Potockiej zakończyła się w roku 2024.

Autorka/Autor:bp/tok

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Gągulski/PAP

Pozostałe wiadomości

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

Ratownicy z Grupy Beskidzkiej GOPR przeprowadzili w niedzielę akcję ratunkową. Znieśli na noszach 32-letniego turystę z urazem pachwiny uniemożliwiającym mu chodzenie. Mężczyzna utknął na górnym odcinku zamkniętego żółtego szlaku na Babią Górę.

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Źródło:
PAP, GOPR

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski powiedział, że na granicę polsko-białoruską "ściągane było bydło" w celu "zdestabilizowania sytuacji". Te słowa skomentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Ludzi z zasady nie powinno nazywać się bydłem. Jeżeli się ludzi odczłowiecza, to przesuwa się ich do innej kategorii - powiedział. Ocenił, że Zgorzelski "się zagalopował".

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Źródło:
TVN24

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak. Dodał, że Komisja zajmie się ponownie sprawozdaniem 30 grudnia.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

"Do PKW dołączyłem wiele lat temu. Za każdym razem towarzyszy mi obawa, czy wybory uda się zorganizować, czy nie będzie żadnych problemów" - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" szef Komisji Sylwester Marciniak. Zaznaczył, że teraz "zdecydowanie" zwiększyły się jego obawy. "Wzrosły po ubiegłotygodniowym posiedzeniu" - przekazał. Wtedy to PKW wstrzymała się z podjęciem decyzji wobec postanowienia nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do czasu uregulowania jej statusu prawnego. Właśnie ta sama izba orzeka w sprawach związanych z ważnością wyborów.

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"

Policjanci uderzyli w narkotykowy biznes przy Inżynierskiej na Pradze Północ. Zatrzymali kilka osób, z czego dwie usłyszały zarzuty za handel nielegalnymi środkami. Na wniosek prokuratury zostali tymczasowo aresztowani.

Akcja policji w narkotykowym zagłębiu. Zatrzymano kilka osób

Akcja policji w narkotykowym zagłębiu. Zatrzymano kilka osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian

Mężczyzna zanim się ożenił dostał od rodziców stado krów. Kiedy się rozwodził, żona zażądała podziału stada, na co mąż się nie zgodził. Sprawę rozstrzygnął Sąd Okręgowy w Białymstoku, który stwierdził, że bydło zalicza się do wspólnego majątku małżonków. Bo po 18 lat trwania małżeństwa nie mogły być to te same krowy, które mężczyzna dostał od rodziców, a przychówek – czyli młode zwierzęta w stadzie - nie są już jego majątkiem osobistym. Zgodził się z tym Sąd Najwyższy, do którego wpłynęła skarga kasacyjna.

Podczas rozwodu spierali się o stado krów. Sprawa oparła się aż o Sąd Najwyższy

Podczas rozwodu spierali się o stado krów. Sprawa oparła się aż o Sąd Najwyższy

Źródło:
tvn24.pl

Statek towarowy Sparta, który Rosja wysłała w celu transportu żołnierzy, broni i sprzętu wojskowego z Syrii, uległ awarii w czasie rejsu - poinformował w poniedziałek wywiad wojskowy Ukrainy. Podał, że jednostka "dryfuje po otwartym morzu w pobliżu Portugalii".

Rosjanie wysłali statek, by zabrać sprzęt z Syrii. Zepsuł się i "dryfuje po otwartym morzu"

Rosjanie wysłali statek, by zabrać sprzęt z Syrii. Zepsuł się i "dryfuje po otwartym morzu"

Źródło:
Ukraińska Prawda, BBC, tvn24.pl

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rada Miasta zgodziła się na zbycie terenu położonego przy promenadzie w Ustce. Oznacza to, że bez przetargu będzie mógł go kupić przedsiębiorca, który dzierżawi nieruchomość od 1993 roku. Wątpliwości budziło głosowanie w tej sprawie, w którym brał udział radny, który jest jednocześnie zięciem przedsiębiorcy. Wojewoda pomorska uznała jednak ostatecznie, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - To miejsce budowaliśmy przez lata, w przetargu mogłoby zostać przejęte jako gotowy, łatwy i rentowny biznes - uważa Zdzisław Górecki, dzierżawca działki.

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Źródło:
TVN24

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szukają mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Podczas pokazu dronów na Florydzie jedna z maszyn spadła na siedmioletniego chłopca, który stracił przytomność i został zabrany do szpitala. - Krew spływała mu po twarzy - opowiada matka chłopca. Dziecko przeszło operację.

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Źródło:
Sky News, ABC News