Policja ustaliła, że 51-latek z Krakowa miał swój sposób działania: wchodził do popularnych restauracji, udawał, że chce powiesić kurtkę na wieszaku i plądrował kieszenie innych klientów. Mężczyzna wpadł, bo uchwyciły go kamery monitoringu.
Mężczyzna w styczniu wyszedł z więzienia, gdzie odbywał wyrok za przestępstwa przeciwko mieniu. Jak jednak podaje policja, kara nie zmieniła przyzwyczajeń 51-latka.
- Wybierał na swój cel restauracje chętnie odwiedzane zarówno przez mieszkańców, jak i turystów. Odwiedzał je w godzinach, gdy były wypełnione gośćmi – tłumaczy Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Zarzuty
Po wejściu do lokalu krakowianin od razu kierował się w stronę wieszaków na kurtki i płaszcze.
- Następnie, pod pretekstem powieszenia na haku swej kurtki, plądrował kieszenie pozostawionych tam cudzych płaszczy i kurtek, po czym pospiesznie opuszczał lokal – opisuje rzecznik. W jednej z restauracji proceder uchwyciła kamera monitoringu.
Na początku kwietnia 51-latek został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Na razie usłyszał dwa zarzuty kradzieży pieniędzy, w sumie pięciu tysięcy złotych. Ponieważ mężczyzna za swoje czyny odpowiada w warunkach recydywy, grozi mu do 7,5 roku więzienia.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji