Pogrzeb księdza Zdzisława Sochackiego, proboszcza katedry na Wawelu

pogrzeb
Uroczystości pogrzebowe ks. Zdzisława Sochackiego
Źródło: tvn24

W Krakowie zakończyły się uroczystości pogrzebowe ks. Zdzisława Sochackiego, proboszcza parafii archikatedralnej na Wawelu. W pogrzebie uczestniczyli między innymi prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Mszy przewodniczył arcybiskup Marek Jędraszewski.

Przed trumną ze szczątkami proboszcza, która została uroczyście wprowadzona do katedry dzień przed pogrzebem, stała czarno-biała fotografia ks. Sochackiego. Okalały ją białe róże. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz.

W wygłoszonej homilii abp Marek Jędraszewski podkreślił, że obejmując pieczę nad katedrą, ks. Sochacki "zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że musi się zmierzyć z ogromnym skarbem chrześcijańskiej wiary, a jednocześnie historii i kultury naszej ojczyzny".

Arcybiskup Jędraszewski: uważał, że musi być strażnikiem katedry

- Miał w pełni świadomość tego, że obejmuje ogromne dziedzictwo, za które jest odpowiedzialny bezpośrednio, z zadaniem, aby je przekazywać kolejnym pokoleniom Polaków – podkreślił arcybiskup.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Dodał, że proboszczowi w realizowaniu tego zadania pomagało wstawiennictwo świętych, ale mierzył się też z wielkimi wyzwaniami.

- Trudne doświadczenie - tak to określił. Trudne doświadczenie mierzenia się z przeszłością i ogromem dziedzictwa, ale także wynikające z tego, że nieraz przychodziło mu się konfrontować z tymi, którzy nie potrafili dostrzec majestatu tej katedry, właściwie ją zrozumieć i odpowiednio uszanować – wskazał abp Jędraszewski. - A on uważał, że musi być jej strażnikiem, musi być jej świadkiem – dodał.

- Ksiądz Sochacki za swoją osobistą misję związaną z tą katedrą uważał rozpowszechnianie kultu świętej Jadwigi, królowej – podkreślił metropolita. Wskazał, że osobiste cierpienie proboszcz znosił bez narzekania, z pogodą ducha, która ujmowała wiele osób.

Zmarły duchowny spocznie w grobowcu kanoników Kapituły Metropolitarnej na Cmentarzu Rakowickim.

Śmierć proboszcza z Wawelu

Ks. Sochacki zmarł w czwartek, 2 września. Miał 67 lat. Proboszczem parafii archikatedralnej był od 2007 roku. Na stanowisko to mianował go ówczesny metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Jak podkreślają ci, którzy współpracowali z ks. Sochackim, katedrze wawelskiej kapłan oddał całe swoje serce. Gdy będzie ją opuszczał, odezwie się dzwon Zygmunt.

Ks. Sochacki pochodził z Suchej Beskidzkiej. Studiował w Papieskiej Akademii Teologicznej. Święcenia kapłańskie przyjął 29 kwietnia 1979 roku z rąk kard. Franciszka Macharskiego.

Przez cztery lata pracował w parafii Chrystusa Króla w Bielsku–Białej Leszczynach, a od 1983 do 1989 r. w parafii Najświętszej Rodziny w Zakopanem. Od 1989 r. pracował w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie, gdzie był wychowawcą kleryków, a także dyrektorem ds. ekonomicznych.

Czytaj także: