Przez ostatnie kilka miesięcy jego domem był karton na jednym z przystanków w Zakopanem. Teraz losem kota zainteresowali się miłośnicy zwierząt. Przystankers (zwany też Rudejko) szuka domu.
Kota Przystankersa znają prawie wszyscy mieszkańcy Cyrhli w Zakopanem. Przez długi czas zwierzę mieszkało w kartonie na przystanku końcowym linii 11 z Krzeptówek na Cyrhlę. Kierowcy Miejskiej Komunikacji w Zakopanem i okoliczni mieszkańcy zbudowali mu domek z kartonów, przynieśli koce i dokarmiali. Z czasem do Przystankersa dołączył drugi kot.
- Kotki są bardzo oswojone, lubią ludzi. Nie wiadomo, czy jakby u kogoś zamieszkały, to by zaraz tu nie wróciły - mówił w grudniu Józef, mieszkaniec Cyrhli.
Kto przygarnie Przystankersa?
Kotki stały się lokalną atrakcją. Jednak w obliczu srogiej zimy ich losem zainteresowały się założycielki "Studenckiego Domu Tymczasowego" w Krakowie. Jak się okazało, jeden z kotów od dawna nie pojawia się na przystanku. Drugi jest już po wizycie u weterynarza i czeka na dom. Dostał także nowe imię.
"Rudejko, dotychczasowy bywalec przystanku autobusowego w Zakopanem, pilnie potrzebuje domu, choćby tymczasowego" - czytamy we wpisie "Studenckiego Domu Tymczasowego".
"Kociak został zabezpieczony, ale możemy zagwarantować mu opiekę tylko do czwartku. Powrót na przystanek, nie wchodzi w grę. Zima nie oszczędza" - dodaje SDT.
Autor: kk/mś / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków