W Stalowej Woli (Podkarpacie) przerobiono armatkę do sztucznego śniegu na armatkę do płynu odkażającego. Teraz urządzenie jeździ po ulicach i je dezynfekuje.
W ten sposób władze Stalowej Woli walczą z epidemią COVID-19. Na co dzień armatka służy do produkcji sztucznego śniegu. Teraz znalazła jednak znacznie bardziej odpowiedzialne zadanie.
Dezynfekcja ulic rozpoczęła się w Stalowej woli w zeszły czwartek. – Chcemy żyć normalnie, ale do tego potrzebne są odpowiednie zabezpieczenia. W związku z tym dziś rusza dezynfekcja miasta – mówił wówczas Lucjusz Nadbereżny, prezydent miasta Stalowej Woli.
Nie tylko ulice
Tomasz Gunia, prezes koordynującego odkażanie Miejskiego Zakładu Budynków, podkreślił, że "armatka zawiera systemem 19 zbiorników, każdy o pojemności tysiąca litrów". - Pozwala to na przejechanie około 30 kilometrów trasy przy szerokości oprysku 8 metrów. W ciągu minuty wytwarza około 10 miliardów kropli, co pozwala rozprowadzić środek dezynfekcyjny dość równo po całej zakładanej powierzchni – wyjaśnił Gunia.
Dodał, że "są to niejedyne działania odkażające koordynowane przez MZB". - Od 23 marca trwa bowiem dezynfekcja części wspólnych budynków mieszkalnych będących w zasobach miasta. Natomiast od środy prowadzona jest dezynfekcja między innymi małej architektury, pergol śmietnikowych, przystanków czy placów zabaw - mówił.
"Do dezynfekcji służy unikalna konstrukcja polskiej firmy Supersnow; armatka, która na co dzień wykorzystywana jest do produkcji śniegu. A teraz została odpowiednio przygotowana do tego, żeby odkażać miejsca publiczne" – powiedział w piątek Tomasz Gunia.
Aktualnie na Podkarpaciu zakażonych koronawirusem jest 121 osób. Spośród pacjentów, u których zdiagnozowano COVID-19 sześcioro wyzdrowiało, a czworo zmarło.
Źródło: PAP/TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Urząd miasta w Stalowej Woli