Od kary nałożonej przez sanepid można się odwołać, ale jest haczyk.
Jak podkreśla Agata Frejlich, oficer prasowa opatowskiej policji, 43-latka wykazała się "skrajną nieodpowiedzialnością". Kobieta była objęta kwarantanną, spędzała ją w swoim domu. Jednak nie zastosowała się do nałożonych na nią obostrzeń i w ciągu jednego dnia aż trzykrotnie wyszła z domu.
- Jak ustalili policjanci, rano kobieta udała się do sklepu kupić jedzenie dla psa. Po południu z kolei odwiedziła w sąsiedniej miejscowości rodzinę, a wieczorem sąsiada – wylicza Frejlich.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL
Kara i sprawa w sądzie
Policjanci, którzy kontrolowali 43-latkę, zgłosili jej niesubordynację do sanepidu. Ten wyznaczył karę: 20 tysięcy złotych.
- Ponadto policjanci z komisariatu w Ożarowie prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie. Zatem 43-latka odpowie również za swoje zachowanie przed sądem – uzupełnia rzeczniczka.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Autorka/Autor: wini
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja