Podczas kwarantanny wyszła do sąsiada i po karmę dla psa. Teraz musi zapłacić 20 tysięcy złotych

Policjanci kontrolują osoby objęte kwarantanną
Osiem lat więzienia za wyjście do sklepu

43-latka z Tarłowa (Świętokrzyskie) odpowie za złamanie zasad kwarantanny. Sanepid ukarał kobietę za to, że trzykrotnie wyszła z domu, kiedy powinna być objęta izolacją. Nałożona na nią kara wynosi 20 tysięcy złotych.

Od kary nałożonej przez sanepid można się odwołać, ale jest haczyk.

Jak podkreśla Agata Frejlich, oficer prasowa opatowskiej policji, 43-latka wykazała się "skrajną nieodpowiedzialnością". Kobieta była objęta kwarantanną, spędzała ją w swoim domu. Jednak nie zastosowała się do nałożonych na nią obostrzeń i w ciągu jednego dnia aż trzykrotnie wyszła z domu.

- Jak ustalili policjanci, rano kobieta udała się do sklepu kupić jedzenie dla psa. Po południu z kolei odwiedziła w sąsiedniej miejscowości rodzinę, a wieczorem sąsiada – wylicza Frejlich.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Kara i sprawa w sądzie

Policjanci, którzy kontrolowali 43-latkę, zgłosili jej niesubordynację do sanepidu. Ten wyznaczył karę: 20 tysięcy złotych.

- Ponadto policjanci z komisariatu w Ożarowie prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie. Zatem 43-latka odpowie również za swoje zachowanie przed sądem – uzupełnia rzeczniczka.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Czytaj także: