"Może zablokujemy autostradę?" zastanawiają się kierowcy. Chodzi o protest przeciwko odwołaniu komendanta policji autostradowej Krzysztofa Lisa. I chociaż do prawdziwej blokady najprawdopodobniej nie dojdzie, to chyba pierwszy przypadek, gdy polscy kierowcy bronią policjanta z drogówki.
Krzysztof Lis przez ponad 20 lat był komendantem policji autostradowej w komisariacie przy autostradzie A4. Jednak internautom był znany jako re.aktor Kris Fox. Na swoim facebookowym koncie publikował rady i ostrzeżenia dla kierowców. Wszystko w lekkim, czasem sarkastycznym tonie. Jego profil na jednym z portali społecznościowych polubiło ponad trzy tysiące osób.
Kierowcy podkreślają, ze bardziej niż na wypisywaniu mandatów były komendant koncentrował się na edukacji. – To był funkcjonariusz mocno zaangażowany w promowanie bezpieczeństwa – mówi jeden z kierowców.
- Uważam, że to był człowiek na swoim miejscu, wykonywał niesamowicie dobrze swoją pracę – podkreśla Norbert Kwestarz, prezes Stowarzyszenia Motocorde.
"Trzeba iść do przodu"
Lis został odwołany na przełomie listopada i grudnia decyzją komendanta wojewódzkiego policji. Nie są znane jej przyczyny.
- Jeden etap się zaczyna, inny się kończy. Trzeba iść do przodu. Jeśli jedna misję się zakończyło, trzeba podjąć kolejną – mówi były komendant. Zapowiada też, że swojej działalności edukacyjnej w internecie nie zakończy.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków