Policja szuka kierowcy samochodu, który w piątek rano w Zagnańsku (woj. świętokrzyskie) czołowo zderzył się z busem przewożącym uczniów gimnazjum. W wypadku rannych zostało sześć osób. Kierowca opla uciekł pieszo.
Jak podaje policja, kierowca jechał z centrum Zagnańska w stronę miejscowości Chrusty. Na ulicy Turystycznej, przed szkołą, zderzył się z peugeotem boxerem.
Pasażerowie w szpitalu
- W busie było pięcioro dzieci w wieku gimnazjalnym, ich opiekunka w wieku 58 lat i 44-letni kierowca – wylicza Mariusz Bednarski, oficer prasowy świętokrzyskiej komendy policji. W oplu, oprócz kierowcy, jechał jeszcze pasażer.
Dzieci, które jechały peugeotem zostały przewiezione do szpitala. – Nie były poważnie ranne, ale po takim zdarzeniu musiały zostać przebadane – tłumaczy Bednarski. Jak dodaje, najpoważniejsze obrażenia odniósł pasażer opla. Mężczyzna trafił do szpitala z obrażeniami głowy.
Szukają kierowcy
Zanim policja przyjechała na miejsce kierowca opla uciekł pieszo, zostawiając swój samochód i rannego pasażera. Teraz jest poszukiwany przez policję.
– Wiemy, że ma około 30 lat i jest niskiego wzrostu – podaje rzecznik. Chociaż na miejscu wypadku został pasażer opla, to mężczyzna najprawdopodobniej nie pomoże policji w zatrzymaniu swojego znajomego.
Do wypadku doszło na ulicy Turystycznej w Zagnańsku (woj. świętokrzyskie):
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja | Mariusz Bednarski