Tragedia w Izdebkach na Podkarpaciu. Nie żyje 33-letni motocyklista, który na serpentynach stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z trasy, spadł z wysokiej skarpy i uderzył w drzewo. Okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratora.
Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę przed południem na charakterystycznych serpentynach w Izdebkach na Podkarpaciu (powiat brzozowski). 33-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego jadący motocyklem marki Yamaha na łuku drogi stracił panowanie nad jednośladem, wypadł z jezdni, spadł z wysokiej skarpy, a następnie uderzył z dużą siłą w drzewo.
Nie pomogła reanimacja
- Podjęta została reanimacja, jednak z uwagi na odniesione obrażenia mężczyzna poniósł śmierć na miejscu - przekazał nam młodszy aspirant Tomasz Hałka z brzozowskiej policji.
Funkcjonariusz podkreślił, że według świadków wypadku w zdarzeniu nie uczestniczyły inne pojazdy. Na miejscu trwają oględziny policjantów pod nadzorem prokuratora, które pozwolą odtworzyć przebieg tragedii.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Brzozowie