wideo 2/10
Nie mają zielonego światła, nie idą nawet po pasach – a mimo to trzeba im ustąpić. Mowa o niedźwiedziach, które obudziły się już z zimowego snu i coraz częściej wychodzą na drogi. Na taką rodzinę natknął się w czwartek pan Kazimierz Nóżka z Nadleśnictwa Baligród. Mężczyzna zaczekał, aż zwierzęta przejdą na drugą stronę drogi i dopiero wtedy ruszył dalej. Zachęca, by inni kierowcy w takich sytuacjach postępowali tak samo. - To my jesteśmy gośćmi na bieszczadzkich drogach – podkreślają przedstawiciele nadleśnictwa.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Baligród, Lasy Państwowe