Do pięciu lat więzienia grozi 31-letniemu kierowcy, który został zatrzymany po policyjnym pościgu w powiecie kazimierskim (woj. świętokrzyskie). Kierowca audi nie zatrzymał się do kontroli drogowej i doprowadził do kolizji z radiowozem. Miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a w organizmie blisko trzy promile alkoholu.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek (21 marca). Jak przekazał aspirant sztabowy Damian Stefaniec, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie, w radiowóz patrolu z Działoszyc o mały włos nie wjechał kierujący audi. - W ostatniej chwili wrócił na swój pas i odjechał. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg za autem, jednocześnie dając sygnały kierującemu do zatrzymania się - poinformował policjant.
Czytaj też: Nie zatrzymał się do kontroli, uderzył w radiowóz i potrącił policjanta. 71-latek był pijany
"Pędził z dużą prędkością, zajmując przy tym całą szerokość drogi"
Jak przekazał mundurowy, kierowca audi nie reagował, uciekając drogami powiatu pińczowskiego, a potem kazimierskiego. - Pędził z dużą prędkością, zajmując przy tym całą szerokość drogi. Na szczęście pora dnia i brak ruchu sprawiły, że nie doszło do zderzenia z innym autem. Ostatecznie po około siedmiu kilometrach od rozpoczęcia pościgu, podczas wyprzedzania przez radiowóz, kierujący audi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w radiowóz, a następnie zjechał do przydrożnego rowu - poinformował aspirant sztabowy Damian Stefaniec.
Kierowca miał w organizmie blisko trzy promile alkoholu
Jak przekazał funkcjonariusz, 31-letni mieszkaniec gminy Działoszyce próbował uniknąć kontroli, bo był "kompletnie pijany". W organizmie miał blisko trzy promile alkoholu. Policjanci ustalili, że mężczyzna pod koniec lutego otrzymał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a samochód, którym jechał, zakupił w połowie marca.
Kierowca został zatrzymany. Po przesłuchaniu usłyszy zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi mu m.in. kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Pińczowie