Wtorkowe głosowanie zakończyło spór wokół tej budzącej kontrowersje wśród niektórych radnych inwestycji. Brak decyzji groził utratą środków, w związku z transgranicznym projektem tworzonym wspólnie z partnerską gminą na Słowacji.
Projekt Domu Pamięci Ziemi Czarnodunajeckiej i Centrum Dialogu budził wcześniej sprzeciw części radnych, mimo że gmina otrzymała na realizację 8 mln zł unijnej dotacji. Część radnych podkreślała, że inwestycja jest kosztowna - łącznie z wkładem własnym gminy to ok. 10 mln zł – i nie wszyscy widzieli sens finansowania projektu w budynku dawnej żydowskiej świątyni, zamiast w innych inwestycjach publicznych.
Przypomną lokalnych bohaterów
Burmistrz Czarnego Dunajca Marcin Ratułowski, zaznaczył, że zabytkowy budynek został we wrześniu 2025 r. zakupiony od Gminy Żydowskiej za 549 tys. zł i jest wyłączną własnością miasta i gminy.
- Każdy zakup na rzecz miasta odbywa się bez warunków pobocznych i bez prawa odkupu - wyjaśnił i dodał, że budynek jest desakralizowany od ponad 85 lat, a po wojnie pełnił funkcje magazynowe i handlowe. Obecnie dawna synagoga jest w złym stanie technicznym i grozi zawaleniem. Ratułowski dodał, że gmina posiada prawomocne pozwolenie na prowadzenie prac konserwatorskich.
W nowym Domu Pamięci ma być przypomniana historia lokalnych bohaterów, w tym wybitnego regionalnego muzyka Andrzeja Knapczyka-Ducha, powstańca styczniowego Jana Ciszka oraz legionistów i powstańców chochołowskich. Zaprezentowane zostaną także sylwetki patronów ulic miejscowości oraz historia Ojców Założycieli Związku Podhalan. Centrum Dialogu ma stać się miejscem edukacji, spotkań i promowania porozumienia między mieszkańcami.
Radni chcieli wyrzucić projekt do kosza
Burmistrz zwrócił się do mieszkańców o weryfikowanie informacji, niepowielanie fałszywych narracji i wsparcie projektu. Wyjaśnił, że przygotuje pełny opis planowanej inwestycji, aby mieszkańcy mogli się z nią dogłębnie zapoznać.
Wtorkowa decyzja radnych kończy trwającą od kilku tygodni debatę nad przyszłością zabytkowego budynku w Czarnym Dunajcu, którego ratowanie stało się również kwestią utrzymania wiarygodności gminy w oczach instytucji unijnych oraz ochrony dziedzictwa lokalnego. Na poprzedniej radzie nie zebrało się kworum, dlatego decyzja nie mogła być podjęta.
Jak podaje tokfm.pl, radni (w większości związani z PiS) zdjęli punkt o finansowaniu projektu z porządku poprzednich obrad, głosując 11 do 7. Sprzeciwiali się utworzeniu Centrum Pamięci, jednak według lokalnych mediów swoje wątpliwości radni zaczęli zgłaszać już po zakupieniu budynku przez gminę i uzyskaniu środków unijnych.
- Za tę kwotę byśmy wybudowali o wiele lepszy budynek. Do naszych kościołów to nie było komu dołożyć. A ja tu jak nic widzę synagogę. Pewnie od razu będzie międzynarodowy problem, no ale cóż. No nie podoba mi się to - komentował radny PiS Paweł Dziubek.
W sprawę zaangażował się również olimpijczyk Dariusz Popiela, twórca inicjatywy "Ludzie, nie liczby". Przygotował zestawienie faktów i mitów na temat dawnej synagogi i jej nowego przeznaczenia.
We wtorkowej sesji wzięło udział 12 radnych, a dziewięciu nie przyszło na obrady. Za inwestycją było ośmiu radnych, a od głosu wstrzymało się czterech.
Synagoga w Czarnym Dunajcu powstała prawdopodobnie na przełomie XIX i XX wieku. Świątynia mogła pomieścić około 300 wiernych. Nie zachowało się żadne wyposażenie synagogi. Po wojnie budynek synagogi został przebudowany.
Autorka/Autor: wini/tok
Źródło: PAP, tokfm.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marek Podmokly / Agencja Wyborcza.pl