Damian Sobek, chorzowski szef kuchni znany z programu "MasterChef", został ciężko pobity przez kilka osób, które wcześniej poprosiły go o poczęstowanie papierosem. Ma między innymi złamany kręgosłup. "Jeszcze będę gotować, tylko muszę wyzdrowieć" - napisał w mediach społecznościowych.
Policja informuje, że do pobicia doszło pod jednym ze sklepów spożywczych w Chorzowie 31 sierpnia. Nie ujawnia jednak dokładnych okoliczności zdarzenia. Sam poszkodowany w rozmowie z lokalnymi mediami przekazał, że wychodził ze sklepu, gdy grupa nastolatków poprosiła go o poczęstowanie papierosem. Po chwili zażądali kolejnego.
- Zażartowałem, że wszystkich muszę mieć na utrzymaniu. Sięgnąłem po paczkę, a po chwili dostałem kopniaka w klatkę - relacjonuje kucharz cytowany przez portal tubachorzowa.pl.
Pobili i okradli
Napastnicy okładali Sobka pięściami i kopali, również wtedy, gdy mężczyzna stracił przytomność. Poszkodowany został przewieziony do szpitala, ma między innymi złamany kręgosłup.
- W bezpośrednim pościgu zatrzymany został 13-letni sprawca tego zdarzenia, reszta jest ustalana, trwają czynności – przekazała Marta Herman z chorzowskiej komendy policji. Pytana o obrażenia odniesione przez poszkodowanego policjantka przekazała, że został on przewieziony do szpitala. Policja nie udziela na razie więcej informacji na ten temat.
Napastnicy nie tylko pobili, ale też okradli swoją ofiarę. Zabrali mężczyźnie portfel i zegarek o łącznej wartości 5600 złotych.
"Kochani, ręce mnie bolą z pisania, iż dostaję mnóstwo wiadomości. Dziękuję bardzo, bo dobre słowo jest tu potrzebne na ból, który przechodzę. Jestem na zwolnieniu lekarskim w Holandii, gdzie mieszkam i pracuję. Jestem pod opieką dobrych lekarzy. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam was Kochani i jeszcze będę gotować, tylko muszę wyzdrowieć" – czytamy we wpisie na stronie kucharza.
Źródło: TVN24 Kraków / tubachorzowa.pl
Źródło zdjęcia głównego: MASTERCHEF/TVN