Polskie przepisy dotyczące pobierania opłaty klimatycznej są niejasne – uznały władze Zakopanego. I zwróciły się do Trybunału Konstytucyjnego o ich wytłumaczenie. W związku z tą skargą Wojewódzki Sąd Administracyjny zawiesił postępowanie dotyczące pobierania od turystów opłaty klimatycznej w stolicy Podhala.
Pobieranie opłaty klimatycznej przez Zakopane zaskarżył do sądu jeden z turystów. Do pozwu przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich i fundacja Client Earth. Do czasu wznowienia postępowania Zakopane nadal będzie pobierało dwa złote dziennie od osoby.
Zakopiańska rada miasta w listopadzie złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem urzędników uchwała Rady Ministrów z 2008 roku o pobieraniu opłaty miejscowej (nazywanej potocznie klimatyczną) jest niejasna. Miasto poprosiło Trybunał o wyjaśnienie uchwały i zbadanie jej zgodności z Konstytucją RP.
Turysta, który pozwał Zakopane, przekonuje, że opłata klimatyczna powinna zostać zniesiona ze względu na pojawiający się w mieście smog. Przedstawiciele władz miasta zwracają jednak uwagę, że określony przez ustawę obszar, na którym powietrze jest kontrolowane, jest ogromny. A to z kolei może zakłócać pomiary.
- Skoro tak wiele gmin jest badanych, to nie sposób powiedzieć, jakie powietrze jest konkretnie w Zakopanem – tłumaczy Grzegorz Cisło, sekretarz urzędu miasta. I dlatego właśnie Zakopane poprosiło TK o wyjaśnienie treści ustawy.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Trybunał wyjaśni uchwałę i postępowanie będzie mogło zostać wznowione.
"Po spacerze nadawałem się do reanimacji"
Ze skargą na górskie powietrze poszedł do sądu Bogdan Achimescu, turysta z Krakowa. Jego zdaniem miasto niesłusznie pobiera opłatę.
Mężczyzna wyjechał z rodziną do Zakopanego aby odpocząć od Krakowa. - Dwie godziny, tyle nam zajął spacer. Po tym spacerze w naturze ja się nadawałem do reanimacji praktycznie - powiedział.
Do pozwu dołączył się RPO. - Nie ma podstaw prawnych do pobierania opłat z tego tytułu - powiedział Stanisław Trociuk, zastępca RPO.
Walkę Achimescu wspiera też Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Skierowała ona apel do władz Zakopanego o dobrowolne zaprzestanie pobierania opłaty do czasu uporania się z problemem brudnego powietrza.
Zanieczyszczenie tylko w styczniu i lutym?
Zdaniem burmistrza Zakopanego Leszka Doruli Zakopane boryka się z problemem zanieczyszczenia tylko na przełomie stycznia i lutego, kiedy panują najniższe temperatury i zachodzi zjawisko inwersji powodujące brak cyrkulacji powietrza. - Wówczas wyraźnie widoczny jest smog zalegający nad miastem. W innych okresach powietrze w Zakopanem jest zdecydowanie czyste – zaznaczył burmistrz. Zakopane od wielu lat poprawia jakość powietrza m.in. przez rozwój ciepłownictwa geotermalnego.
Z tytułu opłaty miejscowej do kasy Zakopanego rocznie wpływa około 2,7 mln zł. Na dofinansowywanie wymiany kotłów władze miasta chcą przeznaczyć ponad 12 milionów złotych, z czego przeszło 8 milionów z funduszy unijnych. Dodatkowo magistrat zatrudnił ekodoradcę.
Kraków bez opłaty klimatycznej
Ze względu na zanieczyszczenie powietrza od początku roku opłaty klimatycznej nie pobiera od turystów Kraków. Radni jednak wpadli na inny pomysł i proponują wprowadzenie opłaty turystyczno-kulturalnej.
Nie wiadomo jeszcze, jaka może być wysokość tej opłaty. W rozmowie z reporterem TVN24 prezydent miasta Jacek Majchrowski zaznaczył, że będzie ona dyskutowana. Jednak, jego zdaniem, kwota 2 euro za dobę byłaby odpowiednia.
Na co mogłyby zostać przeznaczone pieniądze? - Na druk map i informatorów. Albo na zwiększenie bezpieczeństwa: dodatkowe patrole straży miejskiej czy policji – tłumaczy radny Tomasz Daros, jeden z pomysłodawców wprowadzenia opłaty.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / PAP