Prokuratura postawiła zarzuty Wietnamczykowi, który brał udział w bójce na jednym z placów targowych w Krakowie. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie. Decyzją sądu mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.
O zdarzeniu pisaliśmy na portalu tvn24.pl. W niedzielę na placu targowym "Tandeta" w Krakowie doszło do bójki między dwoma Wietnamczykami. W wyniku odniesionych obrażeń jeden z nich zmarł.
Tuż po zdarzeniu drugi z mężczyzn został zatrzymany. Jak informuje Janusz Hnatko z prokuratury okręgowej w Krakowie, Wietnamczyk Le D. H. usłyszał zarzuty zadania dwóch ran kłutych pokrzywdzonemu, które doprowadziły do uszkodzenia serca i krwotoku wewnętrznego, w wyniku czego mężczyzna zmarł. - Podejrzany nie przyznaje się do winy, tłumaczy się działaniem w obronie własnej i bardzo żałuje tego, co się wydarzyło – dodaje Hnatko. Wietnamczyk skorzystał również z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Areszt tymczasowy
Ze względu na poważne zarzuty i obawę ukrycia się podejrzanego, prokuratura złożyła wniosek o areszt tymczasowy. We wtorek sąd przychylił się do tego wniosku i zadecydował o umieszczeniu podejrzanego w areszcie na okres trzech miesięcy.
Wietnamczykowi za zabójstwo grozi dożywocie.
Autor: JG/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock