Po prawie 40 latach zarządzania stadniną koni w Michałowie (woj. świętokrzyskie) ze stanowiska odwołany został prezes Jerzy Białobok. – To były najwspanialsze lata w moim życiu. W tym czasie udało się doprowadzić tę stadninę do poziomu światowego. Ogromna przykrość i zaskoczenie – mówi były już prezes.
W piątek popołudniu Agencja Nieruchomości Rolnych, której własnością jest między innymi stadnina w Michałowie, wydała decyzję o odwołaniu jej prezesa- Jerzego Białoboka, który placówką kierował przez 39 lat.
Oficjalny powód na razie nieznany
- Trudno mi komentować tę sprawę. Prawdopodobnie na początku tygodnia poznam oficjalny powód tej decyzji. Na razie mogę się go tylko domyślać – mówi odwołany prezes stadniny.
Jak dodaje, w czasie prawie 40 lat jego kadencji stadnina w Michałowie osiągnęła ogromny sukces. Hodowla osiągnęła stabilną sytuację finansową i zadowalające zaplecze, które pozwoli jej przetrwać nawet, jeśli kolejne lata nie będą tak owocne. Ponadto, zwierzęta wyhodowane w Michałowie zdobyły uznanie nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Świadczą o tym między innymi liczne nagrody i wyróżnienia przyznawane na krajowych i międzynarodowych zawodach.
Duma narodowa
- Stadnina 13 razy zdobyła nagrodę Najlepszego Hodowcy Roku na arenie międzynarodowej. Konie kupowane przez szejków, na które wydają ogromne sumy, nie mogą się równać z arabami, które zostały wyhodowane w naszej stadninie. To skutkuje tym, że nasze konie świetnie się sprzedawały. Razem ze stadniną w Janowie Podlaskim zbudowaliśmy markę. To dla nas duma narodowa - komentuje Białobok.
Odwołany prezes nie ukrywa, że jest zaskoczony decyzją Agencji Nieruchomości Rolnych, którą przyjął ze smutkiem. Oprócz niego dotychczasowe stanowiska stracili również Marek Trela- prezes stadniny w Janowie Podlaskim i Anna Stojanowska- inspektor do spraw hodowli koni w Agencji Nieruchomości Rolnych.
Autor: Jork / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków