Poszukiwany listem gończym za odcięcie maczetą mężczyźnie dłoni Dominik "Baca" Luty, najprawdopodobniej przebywa w Polsce. Tak uważają policjanci. Jak się okazuje, na "Bacy" ciąży już jeden akt oskarżenia - za udział w stadionowej burdzie i atak na policjantów.
Do zdarzenia doszło 12 grudnia zeszłego roku, w rejonie jednego z lokali na osiedlu Prokocim w Krakowie.
"Był przypadkową osobą"
Grupa pseudokibiców Wisły Kraków, „polując” na fanów przeciwnej drużyny, zaatakowała młodego mężczyznę w czapce klubu Cracovii.
Odcięli mu prawą dłoń i wbili siekierę w nogę.
- Świat tego mężczyzny, musiał się radykalnie zmienić. – Przez tę tragedię stracił pracę, a niebawem na świat miało przyjść jego dziecko – mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury. – Był przypadkową osobą, jego jedyna winą było to, że tego dnia założył czapkę z logo drużyny Cracovii – dodaje.
Dłoń została przyszyta w poznańskim szpitalu, ale mężczyznę czeka co najmniej trzy lata kosztownej i bolesnej rehabilitacji. Wykluczone jest, aby kiedykolwiek odzyskał pełną sprawność w ręce.
Maczetą zaatakował 21-letni Dominik Luty, ps. „Baca”. Prokuratura zakwalifikowała to, jako spowodowanie innego ciężkiego kalectwa. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. Prokuratura wystosowała za nim list gończy.
Dominik „Baca” Luty ma 184 cm wzrostu, blond włosy, śniadą cerę, zielone oczy oraz tatuaż na lewej łydce. Obecnie jest poszukiwany listem gończym.
6 osób tymczasowo aresztowanych
Policji i prokuraturze szybko udało się ustalić wszystkich pozostałych uczestników tragicznego zajścia. - 10 osobom przedstawiono zarzuty udziału w zbiegowisku i pobiciu pokrzywdzonego z użyciem niebezpiecznych przedmiotów w warunkach czynu chuligańskiego, a jednej zarzut udziału w zbiegowisku – informuje rzecznik.
Mężczyźnie, który brał udział w zbiegowisku grozi do 3 lat więzienia, pozostałym do 8.
- 6 osób tymczasowo aresztowano, pozostałe 4 objęte są dozorem policyjnym. Musieli też wpłacić poręczenia majątkowe, zatrzymano im paszporty, mają zakaz opuszczania kraju – precyzuje prokurator.
Dominik Luty, gdy już zostanie zatrzymany, usłyszy zarzut spowodowania innego ciężkiego kalectwa, grozi mu za to do 10 lat więzienia.
"Baca" już raz został oskarżony
Nie jest to jedyna sprawa karna, w którą zamieszany jest „Baca”. 11 dni po wydarzeniach na Prokocimiu, krakowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w związku z jego udziałem w zbiegowisku podczas meczu Hutnik Kraków – Unia Tarnów. Miało ono miejsce 13 września 2013 r. w Krakowie. Jak informowała wtedy prokuratora, Dominik Luty „dopuścił się gwałtownego zamachu na funkcjonariuszy policji i pracowników ochrony, a także na mienie w postaci wyposażenia KS Hutnik Kraków”.
Chuligańskie działania „Bacy” podczas meczu Hutnika z Unią, polegały m.in. na rzuceniu w kierunku policjantów i ochroniarzy, wyrwanymi przez siebie krzesełkami. Poza tym miał szarpać za ogrodzenie boiska.
- Przesłuchany wielokrotnie w charakterze podejrzanego Dominik Luty, konsekwentnie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu – mówi rozmówczyni portalu.
Za udział w tym zajściu, „Bacy” grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Prokuratura przypuszcza, że poszukiwany 21-latek nadal znajduje się na terenie Polski. - Nie mamy informacji jakoby miał wyjechać za granicę - mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ps / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock