Prokuratura Apelacyjna w Krakowie wysłała do sądu akt oskarżenia w sprawie Marcina K., który według ustaleń śledczych współpracował z Brunonem Kwietniem. Mężczyzna przyznał się do wyrabiania broni i amunicji bez zezwolenia i dobrowolnie poddał się karze 4 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz grzywny w wysokości 5 tys. zł.
Jak informuje Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, Marcin K. bez zezwolenia wyrabiał broń palną i amunicję. – W mieszkaniu znaleziono kilkadziesiąt sztuk amunicji i tzw. samodziały, czyli np. strzelający długopis – opisuje prokurator Kosmaty.
Arsenał broni
Kolejne zarzuty dotyczą nielegalnego wyrabiania i posiadania substancji wybuchowych i przyrządów wybuchowych.
Postawione Marcinowi K. zarzuty dotyczyły prawie pół kilograma trotylu, 30 dekagramów pentrytu, siedmiu egzemplarzy broni samodziałowej, dwóch granatów domowej produkcji oraz znacznej ilości amunicji.
Marcin K. dobrowolnie poddał się karze 4 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Musi także zapłacić 5 tys. zł grzywny oraz powstrzymywać się od przebywania na giełdach militariów i utrzymywania kontaktów w środowisku kolekcjonerów broni i amunicji.
Jak zaznaczył prokurator Kosmaty, w trakcie przesłuchania 32-latek przyznał się, że nielegalnie posiadał i wytwarzał broń, amunicję, materiały wybuchowe i przyrządy wybuchowe, natomiast nie przyznał się do zarzutów. Twierdził, że jest kolekcjonerem, więc nie popełnił przestępstwa.
Produkował broń dla Brunona Kwietnia
- Śledztwo wykazało, że Marcin K. wykonywał dla Brunona Kwietnia elementy samodziałowe, czyli broń - informuje Piotr Kosmaty.
Jak informowaliśmy w październiku na tvn24.pl biegli ustalili, że mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa miał ograniczoną poczytalność. - Biegli uznali jednak, że Marcin K. może brać udział w postępowaniu - zaznaczył prok. Kosmaty.
Marcin K. został zatrzymany pod koniec lipca, kiedy funkcjonariusze ABW na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie przeszukali dom jednorodzinny w warszawskich Włochach. CZYTAJ WIĘCEJ
K. jest on trzecią osobą oskarżoną w śledztwie dotyczącym Brunona Kwietnia. W głównym akcie oskarżenia oprócz zarzutów wobec Kwietnia znalazły się także zarzuty wobec Macieja O., dotyczące nielegalnego handlu i posiadania broni, oraz wobec Artura K., oskarżonego o wyrób i posiadanie broni. Sprawę Artura K. sąd wyłączył do odrębnego rozpoznania, ponieważ chce on dobrowolnie poddać się karze.
Brunon K. planował zamach?
Jak informowaliśmy w poniedziałek proces Brunona Kwietnia został odroczony z powodu nieobecności współoskarżonego Macieja O. Kolejna rozprawa odbędzie się 24 lutego.
45-letni Brunon Kwiecień został zatrzymany 9 listopada ubiegłego roku. Postawiono mu zarzut przygotowywania zamachu bombowego w budynku Sejmu na konstytucyjne organy RP, m.in. na prezydenta, premiera i rząd. W toku postępowania zarzuty rozszerzono o nakłanianie dwóch osób do przeprowadzenia zamachu i wywołania zdarzenia mającego postać wybuchu oraz nielegalne posiadanie i handel bronią. Prokuratura uznała, że jego czyny miały charakter przestępstwa terrorystycznego. Za zarzucane Brunonowi Kwietniowi przestępstwa grozi kara do 15 lat więzienia.
Według śledczych były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu 4 tony materiałów wybuchowych umieszczone w samochodzie. Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów - w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu. Dwaj pozostali podejrzani usłyszeli zarzuty nielegalnego posiadania broni, a jeden z nich dodatkowo handlu bronią.
Maile dowodem w sprawie
Jednym z głównych materiałów dowodowych przeciwko Kwietniowi jest jego obfita korespondencja internetowa, w części zaszyfrowana. Dzięki niej prokuratura mogła go oskarżyć o posiadanie 35 sztuk broni, której jednak nie odnaleziono. CZYTAJ WIĘCEJ
Zdaniem prokuratury mężczyzna nadal jest w posiadaniu arsenału. Z relacji internetowych Brunona Kwietnia wynikało m.in., że broń miała być przechowywana u teściowej, której zwłoki odkopano w kwietniu 2012 roku. Śledztwo w sprawie zabójstwa prowadzi jedna z krakowskich prokuratur.
Marcina K., zatrzymano w toku śledztwa pod koniec lipca w dzielnicy Włochy w Warszawie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: koko/par/kwoj / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24