2-letni Adaś wrócił do domu. "Marzylismy, aby w tak dobrym stanie opuścił szpital"

Konferencja w szpitalu dziecięcym w Krakowie
Konferencja w szpitalu dziecięcym w Krakowie
tvn24
Adaś wrócił dziś do domu tvn24

2-letni Adaś, który pod koniec listopada trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie w stanie skrajnego wyziębienia, w czwartek opuścił placówkę. - Marzyliśmy żeby dziecko opuszczało szpital, w stanie w jakim wychodzi. Biega, podskakuje, jest nawet niesforny - mówią o efektach swojej pracy lekarze. Chłopiec, którego losy śledziły miliardy ludzi na całym świecie, bawi się już zabawkami, a jego rodzice nie kryją wzruszenia.

2-letni Adaś opuści dziś szpital i wróci do swojego rodzinnego domu. - W końcu wróci. Jesteśmy bardzo szczęśliwy i wdzięczni - mówi pani Paulina, mama chłopca.

W krakowskim Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym, zorganizowano konferencję poświęconą temu niezwykłemu przypadkowi. - Marzyliśmy żeby dziecko opuszczało szpital, w stanie w jakim wychodzi - mówi prof. Janusz Skalski, który zajmował się leczeniem chłopca. - Jest w doskonałym kontakcie ze światem. Biega, podskakuje jest nawet niesforny - dodaje. Jak relacjonuje lekarz, bawi się z dziećmi, bawi się zabawkami i laptopem.

Profesor podkreśla, że przypadek Adasia świadczy o tym, że Polska przygotowana jest do tego, by ratować dzieci w takim stanie w jakim był chłopiec, kiedy trafił do szpitala. - Za wschodnią granicą, by się to nie udało - zaznacza. Skalski zwrócił też uwagę, że system ratownictwa osób w stanie hipotermii, stworzony przez dr Darochę jest modelowym przykładem leczenia. - Powinien być przyjęty we wszystkich ośrodkach w Polsce - przekonuje.

Na konferencji obecni byli też neurolodzy i anestezjolodzy, którzy brali udział w leczeniu chłopca. Spośród 74 dni, które 2-latek spędził w placówce, 51 zostało poświęconych jego rehabilitacji. - Nowoczesna, intensywna terapia dzieci, to współpraca wielu ludzi - zauważa jeden z nich. Neurolog Anna Świerczyńska, szczegółowo opowiedziała o przebiegu rehabilitacji Adasia. - Od samego początku naczelną ideą było to, aby Adasia spionizować - informuje. Mimo początkowych problemów z utrzymaniem przez chłopca pionu, teraz chodzi już samodzielnie. - Wymaga jednak dalszej rehabilitacji - zaznacza Świerczyńska.

Dyrektor szpitala prof. Maciej Kowalczyk zaznaczył, że przypadek Adasia był znany i komentowany na całym świecie. Nie tylko w środowisku lekarskim. - Jego losy śledziło kilka miliardów ludzi na całym świecie - zauważył.

Będzie tęsknił za kolegą

Rodzice czekali na synka 74 dni. - To jest dzień, na który czekaliśmy tak długo. Dzień, w którym możemy wreszcie opuścić szpital i iść do domu, nacieszyć się dzieckiem - mówi Leszkowi Kabłakowi, reporterowi TVN 24, szczęśliwa i wzruszona mama.

Pani Paulina przyznaje, że, ze względu na sytuację, musiała zostawić dotychczasową pracę i nie wie czy teraz będzie miała możliwość do niej wrócić. - Teraz chcę, żeby nasze dziecko, jak najszybciej wróciło do domu i o tym tylko myślę - powiedziała

Adaś szybko się zaaklimatyzował się w nowym środowisku i zaprzyjaźnił z terapeutkami, które prowadziły jego rehabilitację. - Potrafi się przystosować. Nie zapytał nigdy dlaczego jest w szpitalu. Na początku trochę pytał o dom, a potem już nie - mówi mama.

Za Adasiem w prokocimskim szpitalu, na pewno będzie tęsknić personel. Pani Paulina mówi, że sam 2-latek najbardziej zaprzyjaźnił się z innym chłopcem, z którym dzielił salę. - Pewnie najbardziej będzie tęsknił za nim - powiedziała reporterowi TVN 24, szczęśliwa mama.

Adaś wychodzi ze szpitala. Rodzice wzruszeni i szczęśliwi
Adaś wychodzi ze szpitala. Rodzice wzruszeni i szczęśliwitvn24

Niezwykły przypadek

Jeszcze na początku grudnia prof. Janusz Skalski, który zajmował się leczeniem Adasia mówił, że gdyby udało się wyleczyć chłopca bez szwanku, to byłby to cud. Teraz lekarze mają prawie stuprocentową pewność, że wydarzenia z końca listopada nie pozostawią śladu na zdrowiu chłopca.

- Wszystkie problemy w ogromnym stopniu ustąpiły. Chłopiec wymaga jeszcze rehabilitacji, ale poważnych śladów mieć nie będzie - podkreślił w środę na antenie TVN24 dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie prof. Maciej Kowalczyk.

Zapewnił też, że sytuacja chłopca będzie monitorowana.

Historia Adasia
Historia Adasia

Leczenie i rehabilitacja

Adaś przebywał w szpitalu prawie 3 miesiące. Trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie w stanie skrajnego wychłodzenia, tuż po tym jak w nocy opuścił dom babci i ubrany zaledwie w pidżamkę, krążył po okolicy. Nad brzegiem rzeki kilkaset metrów od zabudowań, znalazł go zastępca komendanta komisariatu w Krzeszowicach Michał Godyń. Zaniósł go do najbliższego domu i tam prowadził reanimację do czasu przyjazdu karetki i transportu dziecka do szpitala.

Chłopiec został podpięty do urządzenia ECMO, które umożliwia pozaustrojowe utlenowanie krwi. Dzięki niemu udało się podnieść temperaturę ciała chłopca z 12,7 do 36 stopni Celsjusza. Następnie chłopiec został podłączony pod respirator.

Tuż po tym, jak chłopiec trafił do szpitala, jego stan oceniono jako bardzo ciężki. Lekarze nie wiedzieli wtedy jeszcze czy doszło do uszkodzenia układu nerwowego. Później jednak badanie tomografem komputerowym wykazało, że mózg 2-latka nie został uszkodzony. Lekarze podjęli decyzję o wybudzeniu chłopca ze śpiączki farmakologicznej, a rodzice nie kryli radości.

Mówili o cudzie

Kiedy lekarzom udało się ocalić chłopca, zagraniczne media pisały o cudzie w Polsce. Dr Tomasz Darocha z Centrum Leczenia Hipotermii Głębokiej, które działa w Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II przypomniał, że dotąd najbardziej wychłodzona osoba - kobieta ze Skandynawii - której udało się pomóc, miała 13,7 stopni C.

Jak mówił na początku grudnia na antenie TVN24 neurochirurg Artur Zaczyński, chłopca uratowało ogrzewanie krwi. Pomógł też jego wiek. Chłopczyk spędził w szpitalu święta Bożego Narodzenia. W przeddzień wigilii został przeniesiony z oddziału intensywnej terapii na oddział neuro-rehabilitacji.

Pod koniec stycznia informowaliśmy o postępach w rehabilitacji 2-latka. - Adaś chodzi już samodzielnie, chociaż są to raczej krótkie dystanse. Jest coraz bardziej zadowolony i samodzielny, coraz lepiej sobie radzi – mówiła wtedy dr Anna Świerczyńska zajmująca się rehabilitacją chłopca.

Rehabilitacja Adasia przebiega dobrze
Rehabilitacja Adasia przebiega dobrze TVN24 Kraków

Również pod koniec stycznia pojawiła się informacja o tym, że prawdopodobnie już w lutym Adaś wróci do domu. Radości nie kryli jego rodzice, planowali nawet przyjęcie z okazu powrotu chłopca. Teraz te informacje się potwierdziły.

Pomógł sztab ludzi

Nad zdrowiem dwuletniego Adasia czuwał cały sztab ludzi: kardiochirurdzy, anestezjolodzy, neurochirurdzy i pielęgniarki.- To dziecko praktycznie umarło. Ono nie żyło. Przyjechało w takim stanie, że mogliśmy powiedzieć z czystym sumieniem: stwierdzamy zgon - mówił tuż po tym jak Adaś trafił do szpitala prof. Janusz Skalski.

Jego zespół jednak się nie poddał i walczył o każdy oddech chłopca.- Wtedy nie myśleliśmy o tym, czy uratujemy, czy nie. Po prostu wiedzieliśmy, że musimy zrobić wszystko - powiedziała Anna Muszyńska-Osuch, pielęgniarka, która dowiozła chłopca karetką do szpitala.

Dwuletni Adaś wraca do zdrowia
Dwuletni Adaś wraca do zdrowiatvn24

Jednak pierwszym oczkiem tego łańcucha pomocy jest funkcjonariusz policji, podkom. Michał Godyń, który znalazł wychłodzonego chłopca. Za swoją bohaterską postawę został wyróżniony tytułem Strażaka Listopada. Wcześniej odebrał odznaczenie Zasłużony Policjant. Otrzymał też gratulacje od wójta gminy i małopolskiego komendanta policji.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: mmw/ps / Źródło: TVN24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Burzowy sobotni wieczór w części kraju. W miejscowości Radgoszcz (Wielkopolska) wiatr poderwał dmuchany zamek, cztery osoby zostały poszkodowane. W Kiełbicach (Zachodniopomorskie) ewakuowano kilkudziesięciu harcerzy przebywających na obozie.

W Zachodniopomorskim ewakuacja, w Wielkopolsce cztery osoby poszkodowane

W Zachodniopomorskim ewakuacja, w Wielkopolsce cztery osoby poszkodowane

Źródło:
TVN24, PAP

Wizyta premiera Węgier Viktora Orbana w Kijowie to był gest, który miał niewątpliwie poprawić jego wizerunek wewnątrz Unii Europejskiej. Ale przekaz, jaki wysłał z Ukrainy, był dokładnie przekazem putinowskim - stwierdził w "Faktach po Faktach" Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego, były ambasador na Łotwie i w Armenii. Marek Ostrowski, dziennikarz tygodnika "Polityka" powiedział, że Orban ewidentnie szkodzi sprawie Europy.

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Źródło:
TVN24

To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, komentując problemy z wyborem przez PiS marszałka w Małopolsce, gdzie ma większość w sejmiku. - To nie jest tak, że to się wydarzyło nagle. To jest taki długotrwały proces, którego w tej chwili widzimy spektakularny koniec - stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

Źródło:
TVN24

W sobotę w obwodzie rówieńskim na zachodzie Ukrainy ciężarówka transportująca ropę zderzyła się z minibusem. Nie żyje 14 osób, w tym sześcioletnie dziecko. Przeżyła tylko jedna osoba - donosi Reuters, powołując się na miejscowe służby ratunkowe.

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

2 lipca w Katowicach z okna na trzecim piętrze budynku mieszkalnego wypadł 2,5-letni chłopiec. Przeżył, ale z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie jego stan poprawia się. Policja apeluje: mając dzieci w domu, zadbajmy, żeby okna i drzwi były zawsze zabezpieczone, to sprawa życia i śmierci. Historie ku przestrodze.

Mając dzieci, należy zamykać okna w domu. Ciekawość malucha może doprowadzić do tragedii

Mając dzieci, należy zamykać okna w domu. Ciekawość malucha może doprowadzić do tragedii

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Na zalewie Wióry (woj. świętokrzyskie) doszło do tragicznego wypadku. Wstępne ustalenia policji mówią o tym, że 12-letni chłopiec i 44-latek spadli z materaca do wody, gdy podczas skrętu doszło do zderzenia z drugim skuterem. Dziecko było reanimowane, jego życia nie udało się uratować.

12-latek utopił się, spadł z materaca ciągniętego przez skuter wodny

12-latek utopił się, spadł z materaca ciągniętego przez skuter wodny

Źródło:
tvn24.pl

17-latka w Skorzęcinie (Wielkopolskie) utonęła w sobotę po tym, jak wyskoczyła z rowera wodnego do jeziora bez kapoku.

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

Źródło:
PAP

Pogoda na jutro. Nocą przez Polskę wędrować będą burze z ulewami i porywistym wiatrem. Gwałtowne zjawiska prognozowane są także na niedzielę 7.07, kiedy termometry pokażą od 21 do 31 stopni Celsjusza.

Pogoda na jutro - niedziela 7.07. Nocna wędrówka ulewnych opadów

Pogoda na jutro - niedziela 7.07. Nocna wędrówka ulewnych opadów

Źródło:
tvnmeteo.pl

Najpierw pojechał do Ukrainy, gdzie jeszcze świeża jest krew ofiar rosyjskiego imperializmu. Później jedzie ściskać prawicę komuś, kto za tę krew ofiar odpowiada - mówił w sobotę marszałek Sejm Szymon Hołownia. Ocenił, że "jest w tym coś okrutnego". Premier Donald Tusk spytał, "czy ktoś czuje się bezpieczniej po rozmowie Orbana z Putinem".

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

Źródło:
PAP

Burza tropikalna Beryl zmierza w stronę Teksasu, a jej dotarcie do amerykańskiego lądu prognozowane jest na poniedziałek. Przedtem może ona przybrać na sile i ponownie stać się huraganem, choć już nie tak silnym, co można było zaobserwować w ostatnich dniach na Karaibach. Tam wciąż trwa usuwanie skutków silnego wiatru i ulewnych opadów.

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NHC

Premier Węgier Wiktor Orban poleciał w piątek do Moskwy w drodze na szczyt Organizacji Państw Turkijskichej w Azerbejdżanie. Dawniej Władimir Putin mógł postrzegać takie zachowanie jako upokorzenie, ale teraz jest mu to na rękę - ocenił w Dmytro Tużanski, ukraiński politolog, szef Instytutu Strategii Środkowoeuropejskiej w Użhorodzie.

Taki gest byłby kiedyś upokorzeniem dla Putina

Taki gest byłby kiedyś upokorzeniem dla Putina

Źródło:
PAP

Zdobyć szczyt Śnieżki to nie lada wysiłek, ale zrobić to, mając na sobie pełny strażacki ekwipunek - to dopiero wyczyn. "Strażak na szlak" to pomysł na wsparcie pozyskiwania szpiku. Na szczyt strażacy wchodzą w grupach po 100 osób. Celem jest nie tylko zbieranie funduszy dla Fundacji DKMS, ale również zwiększenie świadomości społecznej.

Strażacy z ekwipunkiem wspinają się na Śnieżkę, żeby promować dawstwo szpiku

Strażacy z ekwipunkiem wspinają się na Śnieżkę, żeby promować dawstwo szpiku

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Victoria Starmer jest żoną nowego brytyjskiego premiera, Keira Starmera. Jednym z wątków wspominanych w tym kontekście przez media są jej polsko-żydowskie korzenie. Do jej pochodzenia nawiązał w sobotę szef polskiego rządu Donald Tusk.

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Źródło:
PAP, tvn24.pl, BBC

Przed fałszywymi stronami podszywającymi się pod portal rządowy ostrzega zespół cyberbezpieczeństwa w Komisji Nadzoru Finansowego (CSIRT KNF). Dodaje także, że oszuści "zachęcają do wybrania banku, w którym posiadamy rachunek" i próbują wyłudzić dane logowania.

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Źródło:
tvn24.pl

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Na razie nie widać końca gorącej, ale i burzowej pogody. Po upalnym weekendzie poniedziałek przyniesie trochę niższą temperaturę, ale od wtorku znów popłynie do nas zwrotnikowe powietrze. Termometry w kolejnych dniach pokażą nawet 34 stopnie Celsjusza. Wrócą też gwałtowne zjawiska.

Krótka przerwa od upału, po niej nawet 34 stopnie

Krótka przerwa od upału, po niej nawet 34 stopnie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi horror "MaXXXine", trzecia części trylogii Ti Westa. Wspomniała także o ekscentrycznych ubraniach Eltona Johna, które trafiły na aukcję.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl