Trwa sekcja zwłok 18-letniej Klaudii, która kilka godzin po porodzie zmarła w brzozowskim szpitalu. Dziewczyna urodziła zdrową córeczkę, rodzina oskarża szpital. Sprawą zajęła się prokuratura.
Klaudia miała 18-lat. W sobotę poczuła pierwsze bóle porodowe, w niedzielę do szpitala w Brzozowie na Podkarpaciu zawieźli ją rodzice. Tuż po południu dziewczyna urodziła córeczkę.
Stan zdrowia mamy i córki był dobry, dziewczynka dostała 10 punktów w skali Apgar.
Zmarła kilka godzin po udanym porodzie
Dramat zaczął się kilka godzin później. Gdy na oddział przyjechała rodzina dziewczyny, 18-latka była nieprzytomna. Podjęto reanimację, ale nie udało jej się uratować.
Rodzina zmarłej nie chce rozmawiać o tragedii przed kamerami. Powiadomiła za to o sprawie prokuraturę. Najpierw miała się tym zająć Prokuratura Okręgowa w Krośnie, ostatecznie jednak sprawa trafiła do Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie.
- Sprawa wpłynęła do prokuratury regionalnej 15 marca. Są zabezpieczone dokumenty z leczenia szpitalnego zmarłej kobiety. Trwa sekcja zwłok – mówi Mariusz Chudzik, rzecznik prokuratury.
Nie wiadomo, czy dziś znane będą wyniki sekcji. Możliwe, że biegły będzie chciał poczekać na specjalistyczne badania.
Prokuratura będzie ustalać, czy doszło do przestępstwa i prowadzi śledztwo w sprawie narażenia dziewczyny na utratę zdrowia i nieumyślnego spowodowania śmierci.
Wewnętrznego postępowania nie ma
Próbowaliśmy skontaktować się z dyrekcją szpitala w Brzozowie, usłyszeliśmy jednak, że dyrektorzy przebywają na naradzie. Z jednym z nich udało się skontaktować lokalnym mediom.
- Zamierzaliśmy przeprowadzić sekcję zwłok zmarłej pacjentki, ale prokurator zdecydował, że odbędzie się ona w ramach śledztwa – mówił w rozmowie z lokalnym portalem nowiny24.pl Andrzej Piotrowski, zastępca dyrektora ds. medycznych w brzozowskim szpitalu. Dodał, że szpital nie prowadzi wewnętrznego postępowania i dyrekcja nie chce się wypowiadać, czy mogło dojść do błędu medycznego.
Autor: mmw/jb / Źródło: TVN24 Kraków / Nowiny24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków