Jedna osoba trafiła w środę do szpitala po tym, jak w salonie masażu w Kielcach rozlana została toksyczna substancja, najprawdopodobniej kwas masłowy. Jak informuje policja, drażniącą ciecz rozlewał z butelki po podłodze i ścianach nieznany mężczyzna, który chwilę wcześniej wszedł do lokalu, a po wszystkim uciekł. Trwają jego poszukiwania.
W środę około godziny 12 kieleccy strażacy otrzymali zgłoszenie, że w salonie masażu tajskiego przy ulicy Ściegiennego rozlana została nieznana substancja. Na miejsce udały się cztery zastępy straży pożarnej, w tym Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego.
Czytaj też: Atak na taksówkarza podczas nocnego kursu. Podejrzany trafił do aresztu tymczasowego
Jak przekazała starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowy kieleckiej straży pożarnej, wszystko wskazuje na to, że rozlane chemikalia to kwas masłowy.
Policja szuka sprawcy
- W chwili zdarzenia w salonie były trzy pracownice. Około godziny 12 do lokalu wszedł mężczyzna i bez słowa zaczął rozlewać substancję niewiadomego pochodzenia na podłogę i ściany. Po wszystkim oddalił się - relacjonuje w rozmowie z tvn24.pl młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas z kieleckiej policji.
Czytaj też: 17-latek z kolegami chciał sterroryzować obsługę restauracji. Groził plastikowym pistoletem
- Na miejscu pracują policyjni technicy, ustalamy okoliczności i tożsamość mężczyzny - przekazała Perkowska-Kiepas.
Do szpitala zabrana została jedna osoba - to pracownica salonu, która skarżyła się na duszności. Z budynku ewakuowano 17 osób.
Kwas masłowy. Jak działa?
Jak poinformowała Beata Gizowska, strażacy usunęli rozlaną substancję sorbentem, a po wywietrzeniu skontrolowali pomieszczenia detektorami. - Działania straży pożarnej zakończyły się - przekazała rzeczniczka po godzinie 14.
Kwas masłowy ma zastosowanie w produkcji np. środków zapachowych i leków. Służy też jako odstraszacz na dziki. Ma silny i drażniący zapach, w skrajnych przypadkach może powodować między innymi oparzenia skóry i uszkodzenie wzroku, a jego wdychanie prowadzi na przykład do wymiotów, bólu głowy oraz brzucha.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP w Kielcach