Dożywotni zakaz nie wystarczył. Wyrok zapadł błyskawicznie

84-231986
Działoszyce (Świętokrzyskie)
Źródło: Google Earth
Policjanci drogówki w Drożejowicach (Świętokrzyskie), widząc znajomą twarz za kierownicą ciągnika, zatrzymali 50-latka do kontroli. Tak, jak wiele razy wcześniej, mężczyzna prowadził pod wpływem alkoholu, a także mimo dożywotniego zakazu. Sąd błyskawicznie skazał go na rok i cztery miesiące więzienia.

W czwartek rano (6 listopada) policjanci drogówki z Pińczowa pełnili służbę w sąsiednim powiecie kazimierskim. W Drożejowicach zauważyli ciągnik, za którego kierownicą siedział mężczyzna znany im już z wcześniejszych przypadków jeżdżenia "na podwójnym gazie". Tym razem nie było inaczej.

Kierujący ciągnikiem został zatrzymany w Drożejowicach
Kierujący ciągnikiem został zatrzymany w Drożejowicach
Źródło: KPP w Pińczowie

Sąd w 48 godzin

"Jak się szybko okazało mężczyzna i tym razem kierował traktorem, mając 1,2 promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że 50-latek miał dwa zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów, pierwszy wydany w 2019 roku przez Sąd Rejonowy w Pińczowie, drugi w 2021 roku wydanym przez Sąd Okręgowy w Kielcach" - przekazała w komunikacie młodsza aspirant Kinga Kupiec, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Kazimierzy Wielkiej

50-latek został zatrzymany i doprowadzony do policyjnej celi. Gdy wytrzeźwiał, czekał już na niego Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju z siedzibą w Kazimierzy Wielkiej. Wobec mężczyzny zastosowano tryb przyspieszony, w wyniku czego sąd skazał go na rok i cztery miesiące pozbawienia wolności.

"Przypominamy, że każdy przypadek łamania zakazu kierowania pojazdami spotyka się ze stanowczą reakcją organów ścigania. Tryb przyspieszony oznacza, że w ciągu 48 godzin od zatrzymania kierujący staje przed sądem" - podkreśliła Kupiec.

OGLĄDAJ: Oglądaj "Fakty po Faktach"
Piotr Marciniak

Oglądaj "Fakty po Faktach"

Piotr Marciniak
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: