Młoda kierująca została zatrzymana w miejscu, gdzie dozwolona prędkość to sto kilometrów na godzinę. Na liczniku miała dwa razy więcej.
We wtorek na Drogowej Trasie Średnicowej w Zabrzu policjanci z grupy SPEED zauważyli szybko jadące bmw, które dodatkowo poruszało się tylko skrajnym lewym pasem. Zorientowali się, że kierująca znacznie przekracza prędkość – na tym odcinku dozwolone jest 100 kilometrów na godzinę.
Droga jako tor wyścigowy
Policjanci ruszyli za bmw i zmierzyli, z jaką prędkością jedzie. Okazało się, że 21-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej pędziła z prędkością 200 km/h. - Z drogi urządziła sobie tor wyścigowy – komentują policjanci.
Kontrola drogowa zakończyła się dla niej 1100-złotowym mandatem oraz 15 punktami karnymi za przekroczenie prędkości, naruszenie obowiązku jazdy prawostronnej oraz zakrywanie nalepki kontrolnej z numerem rejestracyjnym.
21-latka nie była świeżo upieczoną kierującą – prawo jazdy ma od 2017 roku. Przyznała się do szybkiej jazdy i nie miała nic na usprawiedliwienie. - Jechała z prędkością, na którą pozwalało auto, które w dodatku do niej nie należy – mówi Sebastian Bijok, rzecznik zabrzańskiej policji.
Policjanci apelują o rozsądek i wolniejszą jazdę. - Przez nieodpowiedzialne zachowanie na drogach giną ludzie – piszą w komunikacie policjanci.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska