Ośmioletni Kamil nie żyje, bo "zrzucił telefon ojczyma". Ma być postępowanie wyjaśniające w sprawie decyzji sędziów

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Zbigniew Ziobro o sprawie ośmioletniego Kamila, który został skatowany przez ojczyma
Zbigniew Ziobro o sprawie ośmioletniego Kamila, który został skatowany przez ojczymaTVN24
wideo 2/5
Zbigniew Ziobro o sprawie ośmioletniego Kamila, który został skatowany przez ojczymaTVN24

Ośmioletni Kamil został siłą wciągnięty pod prysznic, gdzie był polewany wrzątkiem. Potem ojczym rzucił go na rozgrzany piec węglowy - tak dramat, który rozegrał się 29 marca w Częstochowie, opisał zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zawnioskował do rzecznika dyscyplinarnego sędziów o wszczęcie postępowania wyjaśniającego wobec sędziów z sądów rejonowych w Częstochowie i Olkuszu, które nie widziały podstaw do umieszczenia Kamila i jego rodzeństwa w pieczy zastępczej.

O dotychczasowych ustaleniach śledztwa w sprawie koszmaru Kamila poinformował w środę na konferencji prasowej prokurator generalny Zbigniew Ziobro i jego zastępca Krzysztof Sierak. Ziobro swoje wystąpienie rozpoczął od przekazania informacji o swoim wniosku do rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Chodzi o rozpoczęcie postępowania, które ma wyjaśnić decyzje podejmowane przez sędziów z sądów rejonowych w Częstochowie oraz Olkuszu.

- Mam nadzieję, że również te postępowania, dotyczące spraw związanych z badaniem właściwego trybu prowadzenia postępowania na etapie sądowym, będą istotnym elementem wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. Również sądzę, że te ustalenia będą wykorzystywane w ramach prowadzonego postępowania karnego - przekazał Ziobro. Poinformował, że śledztwo w sprawie śmierci ośmioletniego Kamila przekazane zostało do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Zaznaczył, że gdańska prokuratura "będzie mogła zagwarantować właściwy dystans i obiektywizm w prowadzeniu tego śledztwa, w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności, wszystkich wątków tej tragicznej historii".

Motyw działania i wyniki sekcji

Potem przekazał głos swojemu zastępcy Krzysztofowi Sierakowi, który poinformował o dotychczasowych ustaleniach.

Przekazał on, że 29 marca ośmioletni Kamil został siłą zaciągnięty pod prysznic, gdzie jego ojczym polewał go wrzątkiem, a potem posadził go na rozgrzanym piecu węglowym. Dlaczego?

- Powodem działania sprawcy był fakt, że chłopiec zrzucił jego telefon na podłogę. Dziecko doznało poparzeń większej części ciała, przez pięć dni nikt nie udzielił mu pomocy - przekazał prokurator Sierak.

ZOBACZ TAKŻE: Premier: jestem osobiście zwolennikiem przywrócenia kary śmierci.

Podczas konferencji prasowej poinformował, że prokuratorzy otrzymali już wstępne wyniki sekcji zwłok chłopca, która została wykonana w środę w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach.

- Biegli po przeprowadzeniu sekcji ustalili, iż przyczyną zgonu Kamila stały się rozległe oparzenia ciała, w przebiegu którego doszło do wstrząsu pooparzeniowego, infekcji ogólnoustrojowej, a ostatecznie doszło do niewydolności wielonarządowej - powiedział Krzysztof Sierak.

Dodał, że według biegłych istnieje "bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między spowodowanymi obrażeniami a zgonem pokrzywdzonego".

- Ustalenia i wnioski po sekcyjne jednoznacznie pozwalają na zmianę zarzutów podejrzanym - ojczymowi i matce dziecka - na zarzuty wobec ojczyma dokonania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a wobec matki rozważany jest zarzut o pomocnictwo do zabójstwa - zaznaczył zastępca prokuratora generalnego.

Dodał, że z zeznań świadków oraz ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że "zdarzenie z 29 marca nie było zdarzeniem incydentalnym".

- Ustalono, że ojczym od dłuższego czasu znęcał się nad Kamilem, bił go po całym ciele, kopał, rzucał o podłogę, przypalał papierosami - powiedział Sierak.

Ze szczególnym okrucieństwem

Ośmioletni Kamil był torturowany przez ojczymaTVN24

Czytaj też: Pytania po śmierci ośmioletniego Kamila. Przemysław Czarnek: system nie wymaga zmiany

Śledztwo w sprawie śmierci Kamila prowadziła do tej pory Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.

Ojczym dotychczas był podejrzany o usiłowanie pozbawienia życia swojego pasierba poprzez polewanie go wrzątkiem i umieszczanie na rozgrzanym piecu, a także znęcanie się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem. Matka Kamila jest podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem.

Czytaj też: Fala sejmowych komentarzy po śmierci Kamila. "Państwo nie ma mocy sprawczej do tego, by chronić ofiary"

Kamil czekał na pomoc

Z ustaleń śledztwa wynika, że Kamil został skatowany przez ojczyma 29 marca. Oprawca polał go wrzątkiem i umieścił na rozgrzanym piecu węglowym. Chłopiec miał poparzenia, które uległy zakażeniu i w konsekwencji doprowadziły do jego śmierci. Pomoc otrzymał dopiero po pięciu dniach, 3 kwietnia.

Czytaj też: Kamil cierpiał tyle dni. A gdzie wy wtedy byliście?

Jak jednak ustaliła nasza reporterka Małgorzata Goślińska, już dzień po katowaniu przez ojczyma do drzwi mieszkania, w którym był Kamil, zapukali przedstawiciele grupy roboczej, powołanej przez zespół interdyscyplinarny do spraw przemocy w rodzinie.

Pojawili się tam, bo otrzymali dokumentację dotyczącą Niebieskiej Karty, przekazaną przez MOPS w Olkuszu, gdzie przez pewien czas mieszkała rodzina. Wiadomo, że z jakiegoś powodu pomoc nie została udzielona Kamilowi, chociaż miał on już wtedy rozległe oparzenia. Co się stało? Kiedy te pytania zadawaliśmy Tomaszowi Ozimkowi z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, usłyszeliśmy, że jest to przedmiotem śledztwa. Prokurator nie mówił, jak zakończyła się wizyta.

Goślińska o śmierci ośmioletniego Kamila i zaniedbaniach służb
Goślińska o śmierci ośmioletniego Kamila i zaniedbaniach służbTVN24

Członkowie grupy, którzy mieli czuwać

Grupa robocza, której przedstawiciele 30 marca zapukali do drzwi, za którymi na pomoc czekał Kamil, składa się z przedstawicieli różnych instytucji, które są związane z rodziną doświadczającą przemocy: policji, oświaty, ochrony zdrowia, prokuratury, sądu, poradni psychologiczno-pedagogicznej.

- Zespół jest powoływany, kiedy danej rodzinie zakładana jest Niebieska Karta. Jej skład wyłaniany jest z konkretnych osób i powyższych instytucji, które mają pracować z tą konkretną rodziną. Są to: dzielnicowy z jej rejonu, nauczyciele ze szkoły dzieci, lekarz z jej przychodni czy kurator sądowy, jeśli jest wyznaczony w rodzinie - przekazuje Małgorzata Goślińska, reporterka tvn24.pl, która od początku zajmuje się sprawą tragedii Kamila.

Grupa - w założeniu - powinna spotykać się co jakiś czas i wymieniać informacje na temat rodziny, którą się zajmuje.

"Mogli nie zostać wpuszczeni"

Rodzina nie miała obowiązku wpuścić do swojego domu pracowników socjalnych. W takiej sytuacji mogli oni powiadomić kuratora sądowego, któremu drzwi otworzyć trzeba. Jeżeli jednak tak się nie stanie, zarządzenia mogą zostać zmienione na surowsze - na przykład może dojść do umieszczenia dzieci w pieczy zastępczej.

Prokuratura bada, jakie działania podejmowali przedstawiciele instytucji, które miały do czynienia z rodziną Kamila
Prokuratura bada, jakie działania podejmowali przedstawiciele instytucji, które miały do czynienia z rodziną KamilaTVN24

Zobacz: Reaguj na przemoc wobec dzieci. Ruszyła kampania społeczna

- Członkowie grupy mogli poprosić o pomoc policję, mogli skontaktować się z wychowawcą Kamila. Dowiedzieć się, czy jest w szkole. Usłyszeliby, że chłopca nie ma, że rzekomo miał wypadek z "herbatką" i matka twierdzi, że była z nim u lekarza. Mogli ustalić, że taka wizyta się nie odbyła. Mieli prawo przypuszczać, że stało się coś złego - podkreśla Małgorzata Goślińska.

Lekarze - już po śmierci chłopca - zaznaczali, że do zgonu przyczyniła się poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi. Gdyby chłopiec był otrzymał pomoc wcześniej, miałby większe szanse na przeżycie.

Autorka/Autor:bż/gp

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W czołowym zderzeniu samochodów na obwodnicy Kłodzka zginęły dwie osoby. Droga w czwartkowy wieczór była całkowicie zablokowana.

Kłodzko. Tragiczny wypadek na obwodnicy, nie żyją dwie osoby

Kłodzko. Tragiczny wypadek na obwodnicy, nie żyją dwie osoby

Źródło:
Telewizja Kłodzka, TVN24

Zdzisław Krasnodębski, od 10 lat europoseł PiS, tym razem nie znalazł się na listach kandydatów tej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Obecnie rozwiązujemy kontrakt" - napisał. Dodał, że w takiej sytuacji będzie mógł "swobodnie formułować swoje opinie o grze zespołu", w którym znajdował się przez dekadę i "o dobrych i złych decyzjach".

"Rozwiązujemy kontrakt". Zdzisław Krasnodębski nie wystartuje z list PiS-u w eurowyborach

"Rozwiązujemy kontrakt". Zdzisław Krasnodębski nie wystartuje z list PiS-u w eurowyborach

Źródło:
tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"

Rosja prowadzi działania hybrydowe. Ostatnio dotknęły one Polski, Niemiec, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech i Wielkiej Brytanii - czytamy w oświadczeniu wydanym przez NATO w czwartek po południu. Pakt Północnoatlantycki podkreśla w nim, że sojusznicy "wspierają i wykazują solidarność" z krajami, które doświadczają działań Moskwy.

Rosja prowadzi "szkodliwe działania na terytorium Sojuszu". Oświadczenie NATO

Rosja prowadzi "szkodliwe działania na terytorium Sojuszu". Oświadczenie NATO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Viktor Orban jest koniem trojańskim Władimira Putina w Unii Europejskiej. A Mateusz Morawiecki - przepraszam, że to mówię - ale zachowuje się jak "pożyteczny idiota" - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy i europoseł. Odniósł się ten sposób do relacji byłego polskiego premiera i szefa węgierskiego rządu. Polityk mówił też, że Andrzej Duda nie wybierze polskiego komisarza w Unii Europejskiej po wyborach 9 czerwca, bo te kompetencje ma rząd.

Biedroń: Ileż można sprzyjać Putinowi w tej retoryce?

Biedroń: Ileż można sprzyjać Putinowi w tej retoryce?

Źródło:
TVN24

Pogoda w kolejnych dniach długiego majowego weekendu może zrobić się niebezpieczna. W wielu regionach Polski należy spodziewać się burz. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawił prognozę zagrożeń.

Będzie słychać grzmoty. Mieszkańcy tych miejsc powinni zachować szczególną ostrożność

Będzie słychać grzmoty. Mieszkańcy tych miejsc powinni zachować szczególną ostrożność

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Niczego nie wykluczam, bo mamy do czynienia z kimś, kto niczego nie wyklucza - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron pytany przez "The Economist" o to, czy nadal nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę. Jak dodał, "Francja jest krajem, który przeprowadzał interwencje militarne, także w ostatnim czasie". - Gdyby Rosjanie przedarli się przez linię frontu, gdyby pojawiła się prośba ze strony Ukrainy, zasadne byłoby zadanie sobie tego pytania - stwierdził.

Macron o wysłaniu wojsk na Ukrainę, "gdyby Rosjanie się przedarli"

Macron o wysłaniu wojsk na Ukrainę, "gdyby Rosjanie się przedarli"

Źródło:
"The Economist", tvn24.pl

Turcja zatrzymała w czwartek wymianę handlową z Izraelem - przekazała agencja Bloomberg, powołując się na informacje z kręgów rządowych w Turcji. Podano, że zawieszony został cały eksport i import. Israel Katz, szef izraelskiej dyplomacji, odnosząc się do Recepa Tayyipa Erdogana, stwierdził, że "tak zachowuje się dyktator, lekceważący interesy narodu tureckiego".

Turcja wstrzymała wymianę handlową z Izraelem

Turcja wstrzymała wymianę handlową z Izraelem

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk skrytykował Mateusza Morawieckiego, który w prorosyjskim węgierskim tygodniku "Mandiner" miał stwierdzić, że "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokracji europejskiej". Wcześniej Morawiecki powiedział o Viktorze Orbanie, że jest jego "przyjacielem". Były premier na wpis obecnego szefa rządu zareagował w czwartek wieczorem.

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska i odpowiedź byłego premiera

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska i odpowiedź byłego premiera

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na wojny domowe czas był wtedy, gdy wokół był pokój. Dziś, gdy za naszymi granicami jest wojna, przestrzeni na wzajemne wyniszczanie się wewnątrz już nie ma. Za długo próbowano dzielić Polskę na dwa obozy - powiedział w orędziu z okazji Dnia Flagi RP marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że "bezpieczną, mądrą i stabilną będzie tylko jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków".

"Jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków". Orędzie Szymona Hołowni

"Jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków". Orędzie Szymona Hołowni

Źródło:
TVN24

Listy Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu to nic innego, jak tylko tratwa ratunkowa, a może nawet arka Noego dla złodziei, dla przestępców - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Kotula (Lewica). Nieobecność Daniela Obajtka na czwartkowej konwencji PiS nie jest związana z tym, że 2 maja to dzień Polaków za granicą - stwierdziła Aleksandra Leo (Polska 2050-Trzecia Droga). Karol Karski (PiS) wyjaśnił z kolei, czemu na konwencji zabrakło Jacka Kurskiego.

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

Źródło:
TVN24

Było po godzinie drugiej w nocy, gdy pijany 28-latek wjechał fiatem punto w jeden z budynków w Nakle nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie), uszkadzając przy tym przyłącze gazowe. W związku z rozszczelnieniem instalacji, konieczna była ewakuacja mieszkańców.  

Kierowca w nocy wjechał w budynek, uszkodził przyłącze gazowe. Ewakuowano 37 osób

Kierowca w nocy wjechał w budynek, uszkodził przyłącze gazowe. Ewakuowano 37 osób

Źródło:
tvn24.pl

W Bieszczadach, między szczytami Obnoga a Krzemień, w czwartek wybuchł pożar. Z ogniem walczyło prawie 100 osób, zarówno z ziemi, jak i z powietrza. W akcji brał udział śmigłowiec Straży Granicznej.

W Bieszczadach płonęły połoniny. Śmigłowiec i prawie 100 osób w akcji

W Bieszczadach płonęły połoniny. Śmigłowiec i prawie 100 osób w akcji

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, PAP

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

13 okręgów wyborczych i wiele znanych twarzy wśród kandydatów, a także sporo kontrowersji. Tak przedstawiają się listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego. W czwartek minął termin zgłaszania list kandydatów. Prezentujemy najciekawsze polityczne rywalizacje w każdym z okręgów.

Najciekawsze wyborcze starcia. O mandaty europosłów walczą "znane, sprawdzone nazwiska"

Najciekawsze wyborcze starcia. O mandaty europosłów walczą "znane, sprawdzone nazwiska"

Źródło:
TVN24, PAP

Chcemy rozpocząć dyskusję na temat przyszłej konstytucji dla Europy - powiedział w czwartek kandydat Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego Robert Biedroń. Jak dodał, "nie może być tak, że Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Szefowa sztabu, ministra ds. równości Katarzyna Kotula, poinformowała, że Lewica zebrała pod swoimi listami 350 tysięcy podpisów.

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

"Polki mają mniej praw niż Francuzki, Belgijki czy Holenderki". Lewica proponuje "konstytucję dla Europy"

Źródło:
PAP

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało na konwencji w Kielcach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. W wydarzeniu nie wzięli udziału były prezes Orlenu Daniel Obajtek i były prezes TVP Jacek Kurski.

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

PiS zaprezentowało "lokomotywy" do Parlamentu Europejskiego. W Kielcach zabrakło Obajtka i Kurskiego

Źródło:
TVN24, PAP
W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

W ostatniej chwili zabrali ją z drogi do domu pomocy społecznej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Stacja TVN24 była w kwietniu najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 6,05 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. Konkurencję pozostawiły w tyle także "Fakty" TVN.

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24