We wtorek odbyła się sekcja zwłok dwóch kobiet, ofiar wybuchu w budynku plebanii w Katowicach. Jak przekazała prokuratura, konieczne będą dodatkowe badania - m.in. toksykologiczne i histopatologiczne - które zostały już zlecone. Śledztwo w sprawie tego, co stało się w Szopienicach, trwa.
- Ustalenia poczynione w toku sekcji zwłok wskazują na konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań - toksykologicznych i histopatologicznych. Takie badania zostały zlecone dzisiaj przez prokuratora - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek. Jak dodała, prokuratura czeka też na protokół z sekcji zwłok, który będzie zawierał bardziej szczegółowe wnioski.
Śledczym udało się przesłuchać w charakterze świadka rannego w wybuchu mężczyznę.
Dwie osoby nie żyją. Prokuratura sprawdza, co się stało
Do wybuchu - najprawdopodobniej gazu - doszło w piątek ok. 8.30 rano w Katowicach-Szopienicach. Początkowo wydawało się, że siedem osób, które przebywały w probostwie parafii ewangelicko-augsburskiej w chwili eksplozji, wyszło z katastrofy cało, niektóre z obrażeniami niezagrażającymi życiu. Potem okazało się, że mieszkały tam jeszcze dwie osoby: matka i córka, ich ciała odnaleziono w gruzowisku po południu. Mąż jednej z tych kobiet został przewieziony do szpitala.
Czytaj też: Katowice. W szkołach naprzeciwko zawalonej kamienicy wypadły szyby. "Na szczęście trwają ferie zimowe"
Po wybuchu i zawaleniu się plebanii w Katowicach-Szopienicach do niektórych redakcji, w tym "Uwagi!" TVN dotarł list, podpisany nazwiskami rodziny, która ucierpiała w katastrofie. Z listu wynika, że czuli się oni oszukani przez parafię. Biskup Kościoła Augsbursko-Ewangelickiego potwierdza, że między stronami od lat był konflikt na tle finansowym. Prokuratura Okręgowa w Katowicach od początku śledztwa wiedziała o tym sporze. Teraz bada także list.
W sobotę z udziałem biegłego były prowadzone oględziny, które objęły miejsce wybuchu oraz okoliczne budynki i samochody, które zostały uszkodzone. Prokuratura zabezpieczyła też zapisy monitoringu w pobliżu kamienicy, ma też zostać zabezpieczona dokumentacja zniszczonego budynku.
Trwają też przesłuchania świadków. Badająca okoliczności wybuchu prokuratura w dalszym ciągu zakłada różne wersje, żadnej na razie nie wykluczając.
Źródło: PAP, TVN24