59-latek wjechał pod pociąg na strzeżonym przejeździe kolejowym. Trafił do szpitala w ciężkim stanie. Z ustaleń policji i nagrania z monitoringu wynika, że szlabany były opuszczone. Ale internauci w mediach społecznościowych wytykają, że przejazd jest źle zabezpieczony.
Do wypadku doszło w niedzielę 19 lutego o 15.25 na strzeżonym przejeździe kolejowym przy ul. Rybnickiej w Czerwionce - Leszczynach.
Ze wstępnych ustaleń policjantów ruchu drogowego wynika, że 59-letni mieszkaniec Tychów, jadąc renault ominął zamknięte półzapory na przejeździe kolejowym i zderzył się z nadjeżdżającym z jego lewej strony pociągiem osobowym relacji Katowice-Bohumin.
"Pociąg uderzył w lewy bok samochodu, przeciągnął go kilkanaście metrów po torowisku i zrzucił z nasypu kolejowego. W pociągu podróżowało ponad siedemdziesiąt osób. Mimo gwałtownego hamowania, nikt z nich nie został ranny. Straż pożarna ewakuowała podróżnych do podstawionych autobusów" - czytamy na portalu nowiny.pl.
Maszynista był trzeźwy. Kierowca renault w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala.
Wczoraj wieczorem Polskie Linie Kolejowe w ramach kampanii "Bezpieczny przejazd" umieściły na swoim profilu facebookowym nagranie z kamery monitoringu, która zarejestrowała wypadek z niedzieli.
Półrogatki to największa głupota?
PLK opatrzyły film przestrogą: "98 % wypadków powodują kierowcy, chcemy zwrócić uwagę na to jak ważne jest zachowanie szczególnej ostrożności oraz przestrzeganie przepisów ruchu drogowego".
Internauci obejrzeli wideo, które z różnych stron, dokładnie pokazuje feralny przejazd. I komentują:
- Kto dopuścił ten przejazd do eksploatacji???!!! Tylko 2 rogatki i do tego w skrajni drogowej!!! Gdzie 3 sygnalizator??? Dla wjazdu z prawej strony??? Masakra i współwina PLK - pisze Raflaa.
PKP odpowiada: Przejazdy i przejścia kategorii B zabezpiecza się poprzez zastosowanie samoczynnej sygnalizacji przejazdowej świetlnej z dwoma lub czterema półrogatkami (tzw. przejazdy strzeżone).
- Największa głupota PKP instalowanie półrogatek, które mimo zamknięcia każdy może ominąć. Rogatka powinna obejmować długością całą powierzchnię drogi, aby uniemożliwić przejazd, a jeszcze lepiej gdyby nie były drewniane, bo te łatwo przełamać tylko metalowe - twierdzi Andrzej.
Jemu już, w obronie PLK, odpowiadają inni internauci. Argumenty:
- omijanie szlabanu to też łamanie przepisów i widać, że były zamknięte
- kierowcy wjeżdżają na tory także przy pełnych rogatkach i gdy je uszkodzą, policja na długo zamyka ruch na drodze
- dzięki półrogatkom można zjechać z przejazdu w chwili zamykania szlabanów, nie ma możliwości zablokowania samochodu na torach
- poza szlabanami jest tam sygnalizacja, było czerwone światło.
Rybniccy policjanci wyjaśniają dokładny przebieg i przyczyny wypadku.
Autor: mag/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: PKP PLK/ śląska policja