31-latek bił, kopał i dusił siedmiomiesięcznego psa. Martwego zwierzaka wyrzucił na ulicę. - Bo był niegrzeczny - wytłumaczył policji. Mężczyzna był trzeźwy, już usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
Mieszkaniec Chorzowa w sobotę wieczorem zauważył na skwerze przy ul. Omańkowskiej martwego psa. Zorientował się od razu, że kundel należał do jego sąsiada. Zawiadomił policję.
- Właściciel opowiedział, co zrobił swojemu psu. Wyjaśnił też dlaczego. Powiedział, że pies był niegrzeczny - mówi Justyna Dziedzic, rzeczniczka chorzowskiej policji.
31-latek bił, kopał i dusił siedmiomiesięcznego psa, liczne obrażenia potwierdziła sekcja. Znęcał się nad zwierzęciem w domu, a gdy pies padł, wyrzucił go na ulicę. Mężczyzna był trzeźwy.
Oprawca usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi mu do 3 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice