Bielska policja informuje, że prawdopodobną przyczyną wypadku awionetki na szkolnym festynie było tzw. przeciągnięcie. W jego efekcie piloci stracili możliwości wykonywania manewrów.
- Wstępne badania wskazują, że prawdopodobną przyczyną tragedii mogło być tzw. przeciągnięcie, czyli gwałtowny spadek siły nośnej i gwałtowny przyrost oporu aerodynamicznego na skutek zbyt dużego kąta natarcia skrzydła, czemu na ogół towarzyszy wystąpienie chwilowej, częściowej lub całkowitej utraty sterowności - podaje Elwira Jurasz z bielskiej policji.
Specjaliści z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych wraz z policją i prokuraturą nadal badają okoliczności wypadku. Nie rozstrzygnięto na razie, czy przyczyną przeciągnięcia był błąd, czy też awaria.
Katastrofa podczas pikniku
W sobotę koło południa awionetka, która miała być atrakcją szkolnego pikniku, zahaczyła o drzewo, spadła na prywatną posesję i spłonęła. Zginęli dwaj mężczyźni - pilot i pasażer.
Świadkowie tragedii: Najgorsze jest to, że byliśmy bezradni
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mp/r / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Bielsku-Białej