Terrorysta zaatakował Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach. Uzbrojony w karabin mężczyzna strzelał do pracowników medycznych raniąc przy personel i policjantów, którzy przybyli na miejsce. To scenariusz ćwiczeń służb mundurowych i ratunkowych, które odbyły się w poniedziałek na Śląsku.
- Te działania mają sprawdzić współdziałanie policji, ratowników medycznych, strażaków i osób pracujących w Centrum Zarządzania Kryzysowego, w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z tzw. aktywnym strzelcem. Jest to terrorysta, który wchodzi do obiektu publicznego, takiego jak pogotowie ratunkowe i otwiera ogień. Rani w ten sposób kilku ratowników medycznych i policjanta - mówił o scenariuszu ćwiczeń Andrzej Gąska ze śląskiej policji.
Gotowi na "rozwiązanie siłowe"
By ćwiczenia były jak najbardziej wiarygodne, część uczestników nie został o nich uprzedzona.
- Nic nie jest ustawione i myślę, że to ewenement. To nie jest tak, że każdy minuta po minucie wie, gdzie ma wejść i co powiedzieć – zapewniał Artur Borowicz z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Służby były przygotowane na "rozwiązanie siłowe". - Jeżeli negocjacje nie przyniosą skutków używamy sił antyterrorystycznych - zapowiadał Gąska. Ostatecznie okazało się jednak, że antyterroryści nie byli potrzebni. Negocjacje z "terrorystą" zakończyły się sukcesem.
Obserwowało 20 negocjatorów
Wnioski z ćwiczeń mają zostać zaprezentowane w najbliższym czasie. - Obserwuje nas ponad 20 negocjatorów policyjnych z całej Polski, którzy będą to omawiać i komentować - podsumował Borowicz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas/b/kwoj / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Andrzej Winkler