Dwa śledztwa w sprawie napadu na bank w Sosnowcu

Podczas napadu na bank zginął jeden z bandytów
Podczas napadu na bank zginął jeden z bandytów
Źródło: TVN24 Katowice

Jeden z napastników nie żyje, a drugi jest w rękach policji - tak zakończyła się próba napadu na jedną z placówek banku w Sosnowcu. Zamaskowanych bandytów powstrzymali przechodzący obok banku funkcjonariusze. W związku z napadem prokuratura wszczęła dwa postępowania.

W poniedziałek około godz. 16:20 nieumundurowani policjanci z wydziału kryminalnego przechodzili w okolicy placówki banku przy ulicy Braci Mieroszewskich. Nagle zobaczyli, że dwaj mężczyźni zakładają kominiarki i wchodzą do budynku.

Pierwsze informacje o napadzie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Strzał w ułamku sekundy

- Bandyci sterroryzowali pracowników, żądając wydania pieniędzy. Wtedy do placówki wkroczyło dwóch policjantów, którzy widzieli podejrzane zachowanie mężczyzn - opisuje sytuację podinsp. Andrzej Gąska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Gdy funkcjonariusze zażądali, by napastnicy podporządkowali się ich poleceniom, jeden z mężczyzn odwrócił się do nich, trzymając w ręku przedmiot przypominający pistolet. W tym momencie, mając ułamki sekund na podjęcie decyzji, jeden z policjantów strzelił w jego kierunku - dodaje Gąska.

Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie mimo podjętej akcji reanimacyjnej zmarł.

Drugi z napastników został zatrzymany i trafił do aresztu. Jeszcze nie usłyszał zarzutów.

Znani bandyci

Poza jednym z bandytów nikt inny nie został ranny.

Z ustaleń policji wynika, że napastnicy to 27-letni i 33-letni mieszkańcy Mysłowic, notowani wcześniej za rozboje. Jak dodał Gąska, w ostatnim czasie w Sosnowcu i okolicach doszło do podobnych napadów. Niewykluczone, że stali za nimi ci sami sprawcy.

Napad na bank udaremniony. Nie żyje jeden z napastników

Napad na bank udaremniony. Nie żyje jeden z napastników

Nie ma podstaw do zawieszania policjanta

Prokuratura prowadzi obecnie dwa postępowania. - Pierwsze dotyczy rozboju z użyciem broni w placówce banku - powiedział w rozmowie z TVN24 Mirosław Miszuda z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec Północ.

Równolegle toczy się postępowanie, które ma wyjaśnić czy interweniujący policjant strzelając, dochował wszystkich procedur i nie naraził nikogo na niebezpieczeństwo. - Nie ma jednak w tej chwili żadnych podstaw, by zawieszać go w czynnościach służbowych - zaznaczył Miszuda. Jak dodał, niewykluczone, że drugi z napastników zostanie przesłuchany w charakterze świadka przy postępowaniu dotyczącym interwencji policjanta.

Broń policjanta została zabezpieczona. Będzie poddana badaniom.

Do zdarzenia doszło w placówce banku przy ul. Braci Mieroszewskich:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: