Około stu interwencji dotyczących usuwania sopli i mokrego śniegu z dachów wpłynęło w ostatnich dniach do urzędu miasta w Sosnowcu (Śląskie). Ich usunięcie jest konieczne, bo zarówno mokry śnieg, jak i zwisające z dachów sople stanowią ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Zarządcy budynku, który tego nie zrobi, grozi pięćset złotych mandatu. Informacje dostaliśmy na Kontakt 24.
O tym, jak niebezpieczny jest zalegający na dachach budynków śnieg i zwisające sople opowiadał na antenie TVN24 nasz reporter Jerzy Korczyński. Dziennikarz wylicza, że metr sześcienny suchego białego puchu waży około 300 kilogramów, ten zmrożony to już 800 kilogramów, mokry waży około tony.
Około 100 interwencji w sprawie sopli i mokrego śniegu w Sosnowcu
Jak informuje nasz dziennikarz w ciągu ostatnich kilku dni, w związku z odwilżą i zalegającym mokrym śniegiem i zwisającymi soplami do Urzędu Miasta w Sosnowcu wpłynęło ponad 100 interwencji. Co potwierdził rzecznik magistratu Rafał Łysy. - Są to zgłoszenia związane właśnie z soplami, zalegającym na dachu śniegiem. Zdarza się bardzo często również przeciekanie dachów. Staramy się na bieżąco działać - zapewnia Łysy.
Czytaj też: Oblodzone chodniki, zalegający śnieg, spadające sople. W grudniu do straży miejskiej wpłynęło ponad 850 zgłoszeń
500 złotych mandatu za nieusunięcie sopli i śniegu
Urzędnik przypomina, że sople i zalegający na dachach budynków śnieg są niebezpieczne, ponieważ w czasie odwilży mogą się oderwać i spaść na przechodniów. - Wszystkich nas obowiązuje przepis ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, musimy o te dachy zadbać. W przypadku miasta miejski zakład zasobów lokalowych objeżdża budynki. Następnie przy pomocy specjalnych służb usuwa sople i pokrywę śniegu na dachu. Za nieodśnieżanie i nieusuwanie sopli grozi 500 złotych mandatu - informuje rzecznik urzędu miasta w Sosnowcu.
Prace służb miejskich wspomagają też strażacy. - We wtorek (20 grudnia) odnotowaliśmy 16 interwencji w tym zakresie, a dziś mieliśmy pięć interwencji. Przy pomocy drabiny usuwamy sople i ośnieżamy. Zawiadomienia dostajemy najczęściej od administratorów. Pokrywa śnieżna, która zalega, jest niebezpieczna, bo w sytuacji roztopów i deszczu, zwiększa się ciężar śniegu na dachu - informuje młodszy kapitan Łukasz Marchewka, zastępca oficera prasowego Komendy Miejskiej PSP w Sosnowcu.
Nie wszędzie usuwają sople i śnieg
Z redakcją Kontaktu 24 skontaktował się pan Paweł z Pilicy koło Zawiercia. Mężczyzna poinformował, że od kilku dni z dachu bloku przy ulicy Zamkowej 6 zwisają sople. Ocenia, że niektóre z nich mają nawet dwa metry.
- Zdjęcia zrobiłem w niedzielę (18 grudnia), ale można uznać je za aktualne. Nadal wygląda to tak samo. Spółdzielnia w Zawierciu nie podjęła żadnych działań, chociaż mieszkańcy zgłaszają problem od piątku. Sam dzwoniłem kilka razy i usłyszałem, że dopiero w środę ktoś się tym zajmie. Do tej pory może wydarzyć się coś złego. Sople stwarzają niebezpieczeństwo dla mieszkańców. Na razie się trzymają, niektóre mają nawet po dwa metry. Jak mróz zacznie odpuszczać, to mogą zacząć spadać i zrobić komuś krzywdę - powiedział pan Paweł.
Kraków: policja przypomina właścicielom i administratorom budynków o obowiązku usuwania lodowych sopli i odśnieżania dachów
W związku z opadami śniegu i marznącego deszczu policja - w specjalnym komunikacie - przypomina właścicielom i administratorom budynków o obowiązku usuwania lodowych sopli i odśnieżania dachów, balkonów z zalegającego śniegu. Szczególną uwagę zwraca na obiekty wielkopowierzchniowe, np. hipermarkety, hale targowe i sportowe oraz magazyny, ponieważ zalegający na nich śnieg może spowodować katastrofę budowlaną. Właściciel lub zarządca, który nie wywiąże się z obowiązku odśnieżania dachu, może zostać ukarany mandatem, a nawet wprowadzeniem natychmiastowego zakazu użytkowania obiektu lub jego części do czasu usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości.
Biały puch i lód należy również usunąć z chodników przed posesją, by nie narazić się na mandat lub odpowiedzialność za możliwe wypadki. Właściciele nieruchomości sąsiadujących z chodnikiem są zobligowani do dbania o jego czystość, choćby ze względu na bezpieczeństwo pieszych. Obowiązki ciążące na właścicielu nieruchomości określa art. 5 Ustawy o utrzymaniu czystości w gminach. W ust. 1 pkt 4 tego artykułu czytamy, że właściciele nieruchomości "zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z dróg dla pieszych położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taką drogę uznaje się wydzieloną część drogi publicznej przeznaczoną do ruchu pieszych położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości; właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia drogi dla pieszych, na której jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych".
Za niewypełnienie tych obowiązków grozi grzywna. Dodatkowo osoba, na której ciążą te obowiązki, może ponieść też odpowiedzialność cywilnoprawną za wypadki, które zdarzą się w obrębie swojej nieruchomości.
Źródło: tvn24.pl, Kontakt24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24