Od początku grudnia straż miejska odebrała ponad 850 zgłoszeń dotyczących niedopatrzeń związanych z zimowymi zagrożeniami. Najwięcej z nich pochodziło ze Śródmieścia i Woli. Ośmiu zarządców zostało ukaranych mandatami, a 26 otrzymało pouczenia. Ratusz podpowiada, gdzie należy zgłaszać problemy z oblodzeniem, zalegającym śniegiem czy spadającymi soplami.
Ostatni tydzień w stolicy był mroźny, a po intensywnych opadach śniegu wielokrotnie ruszały akcje odśnieżania ulic i chodników. Były jednak miejsca, gdzie mimo usuwania śniegu pojawiały się oblodzenia. Nadejście odwilży nie poprawiło sytuacji. Szczególnie trudny był pod tym względem wtorkowy poranek. Po poniedziałkowym ociepleniu wilgotne nawierzchnie znów pozamarzały, co spowodowało pojawienie się gołoledzi. Warszawiacy z trudem poruszali się po mieście.
Po południu ratusz przekazał, że miejskie służby opanowały już sytuację, ale nocny spadek temperatury może spowodować kolejne problemy o poranku. Urzędnicy zaapelowali też do zarządców chodników o wzmożoną czujność. Radzą też mieszkańcom, co zrobić, gdy pojawiają się problemy związane z odśnieżaniem, oblodzeniem, czy zagrożeniem spadającymi soplami. Takie przypadki można zgłaszać do straży miejskiej.
Jak podsumował ratusz, w okresie od 1 do 20 grudnia odebrała ona 859 zgłoszeń związanych z zimą i zagrożeniami związanymi z warunkami atmosferycznymi. Najczęściej zgłoszenia pochodziły z dzielnic: Śródmieście (116), Wola (108), Mokotów (91), Bielany (81), Praga Południe (80).
W sumie podjęto 1359 interwencji. Ratusz zaznaczył, że w tej liczbie znajdują się również nieprawidłowości, które zostały zauważone w trakcie wspólnych patroli straży miejskiej i Zarządu Oczyszczania Miasta. W efekcie tych interwencji wobec ośmiu zarządców zastosowano mandaty karne, a 26 zarządców pouczono.
Mężczyzna zmarł po upadku na chodnik
We wtorek rano 38-letni mężczyzna przewrócił się na chodniku na Pradze-Północ, prawdopodobnie uderzył głową o chodnik i zmarł.
Do tragicznej sytuacji odniósł się prezydent Warszawy. Nie ma nic do zarzucenia miejskim służbom oczyszczania miasta. - Z moich informacji jasno wynika, że za ten fragment chodnika nie odpowiada miasto, tylko prywatny podmiot. Staramy się egzekwować, żeby również prywatne podmioty odśnieżały tam, gdzie są za to odpowiedzialne - powiedział Trzaskowski. Złożył też kondolencje rodzinie.
Liczne zgłoszenia o urazach i groźnych upadkach
W całej stolicy od rana sytuacja na drogach i chodnikach była fatalna. Odwilż i marznący deszcz sprawiły, że pokryły się one warstwą lodu. Przełożyło się to na zwiększoną liczbę zgłoszeń o urazach, które wpływały do pogotowia ratunkowego. Od rana na żadnej z 38 ośmiu stacji wyczekiwania nie było ani jednego wolnego ambulansu.
Rzecznik prasowa wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz poinformowała, że we wtorek do godziny 13 w Dyspozytorni Medycznej w Warszawie, obejmującej stolicę i powiaty okołowarszawskie odnotowano około 1300 zgłoszeń. Dla porównania średnio w ciągu całej doby wpływa ich około 1000. O poranku 80 procent zgłoszeń stanowiły urazy.
Kto odpowiada za odśnieżanie i zabezpieczanie chodników przed śliskością?
Za część warszawskich ulic i chodników dba Zarząd Oczyszczania Miasta. Odśnieża on przede wszystkim trasy, którymi kursują autobusy komunikacji miejskiej, oraz przystanki, kładki, schody czy dojścia do metra i przejść podziemnych. Za około 2100 kilometrów ulic i dwa miliony metrów kwadratowych chodników przy drogach gminnych odpowiadają urzędy 18 stołecznych dzielnic.
Są jednak miejsca, gdzie za utrzymanie chodników i dojazdów odpowiadają właściciele i zarządcy nieruchomości oraz osiedli.
Alejki i chodniki w parkach oraz wokół nich odśnieża Zarząd Zieleni Warszawskiej. Na terenie Śródmieścia są natomiast tereny, za które odpowiada Zarząd Terenów Publicznych, podobnie jak na Pradze Północ, gdzie podlegają pod Zarząd Praskich Terenów Publicznych.
"Warto przypomnieć, że na terenie Warszawy znajduje się również infrastruktura, którą 'opiekuje' się rządowa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Są to drogi ekspresowe na terenie stolicy, część chodników, schodów wzdłuż tych dróg oraz most Południowy im. Anny Jagiellonki i most gen. Stefana Grota-Roweckiego" - podaje ratusz.
Natomiast za warunki na peronach kolejowych odpowiada PKP PLK.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/KALBAR