Marihuana była zapakowana w folię. Policja oceniła jej czarnorynkową wartość na prawie dwa miliony złotych. Zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę, powiązanych - wedle policji - ze środowiskiem pseudokibiców. Starszy był poszukiwany do odbycia kary więzienia za niepłacenie alimentów.
W ostatnich dniach w województwie śląskim przeprowadzono dwie operacje wymierzone w środowisko pseudokibiców.
Marihuana i alimenty
W pierwszej akcji policjanci z wydziału do spraw zwalczania przestępczości pseudokibiców Komendy Wojewódzkiej Policji wkroczyli do firmy w Sosnowcu zajmującej się miedzy innymi hurtową sprzedażą artykułów spożywczych. W trakcie przeszukania znaleziono tam kilkadziesiąt zafoliowanych paczek, w których było 65 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości 1 950 000 zł. To największy jednorazowy transport środków odurzających przejętych w tym roku w województwie śląskim.
Zatrzymano 19-letniego właściciela firmy, 39-letniego mieszkańca Szczecina i towarzyszącą im 39-letnią mieszkankę Będzina. Wszyscy - wedle policji - powiązani są z pseudokibicami kilku śląskich drużyn piłkarskich.
39-latkowi oraz jego 19-letniemu koledze przedstawiono zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków. Grozi im za to 10 lat więzienia. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Sosnowiec Południe starszy z podejrzanych został aresztowany na trzy miesiące, a jego wspólnik został oddany pod policyjny dozór.
39-latek, który usłyszał ponadto zarzut udzielania środków odurzających innym osobom, musi się liczyć z surowszą karą. W przeszłości mężczyzna był już karany za przestępstwa narkotykowe. Dodatkowo okazało się, że jest poszukiwany, gdyż musi odbyć karę więzienia za uchylanie się od ciążącego na nim obowiązku alimentacyjnego.
W trakcie akcji w sosnowieckiej firmie policjantów z Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców wspierał funkcjonariusz Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego wraz z psem szkolonym do wykrywania środków odurzających.
Marihuana i naczepy samochodowe
Drugą operację przeciwko pseudokibicom przeprowadzili policjanci z katowickiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji. Zatrzymali dziesięciu członków dwóch działających w latach 2015-2017 w województwie śląskim grup przestępczych. Pięciu z nich na przesłuchania doprowadzono z aresztów. Liderem obu grup miał być 46-letni Adam S., pseudonim Apacz. Mężczyzna jest związany z pseudokibicami jednego z klubów piłkarskich.
W Śląskim Wydziale Zamiejscowego Departamentu do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach zatrzymanym przedstawiono zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Adam S. odpowie za kierowanie dwoma gangami. Trzej podejrzani zostali aresztowani na trzy miesiące.
Policjanci ustalili, że członkowie pierwszego gangu Apacza kradli naczepy samochodów ciężarowych. Wstępnie zebrany materiał dowodowy wskazuje, że mogło dojść do co najmniej 20 takich kradzieży. Dodatkowo łupem gangsterów padły dwa ciągniki siodłowe wraz z naczepami o łącznej wartości dwóch milionów złotych. Pojazdy te trafiały do właściciela punktu skupu złomu.
Druga, kierowana przez "Apacza" grupa przestępcza zajmowała się przemytem marihuany. Kurierzy przewozili narkotyki z Holandii. Szacuje się, że w latach 2015-2016 gang przemycił na teren województwa śląskiego co najmniej 30 kilogramów marihuany o wartości około 600 tysięcy złotych.
Śledztwo w tej sprawie jest rozwojowe i policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja