Odwiedził byłą partnerkę. Następnego dnia wieczorem kobieta stała na parapecie okna i wołała o pomoc. Mężczyzna podejrzany jest o usiłowanie zabójstwa, zgwałcenie i uwięzienie kobiety. Nie przyznaje się do zarzutów. Był już karany za przemoc.
- Kobieta ma szereg obrażeń na twarzy i całym ciele. Zeznała, że mężczyzna kilka razy próbował ją udusić. Dlatego ma zarzut usiłowania zabójstwa. Pokrzywdzona w szpitalu powiedziała także policjantom, że została zgwałcona. W tej sprawie zostanie przesłuchana przez sąd - mówi Beata Cedzyńska, prokurator rejonowa w Siemianowicach Śląskich.
Mężczyzna, prócz zarzutów usiłowania zabójstwa i zgwałcenia kobiety, będzie także odpowiadał za pozbawienie jej wolności. Jak mówi prokurator, do niczego się nie przyznaje.
Kobieta od sześciu dni przebywa w szpitalu.
Bo "chciał drugą szansę"
Ona ma 24 lata, on 25. - Byli ze sobą około roku, wynajmowali wspólnie mieszkanie. Po tym, jak się rozstali, w mieszkaniu została ona, a on się wyprowadził - relacjonuje Beata Cedzyńska.
15 września, według ustaleń śledczych, 25-latek odwiedził byłą partnerkę i poprosił o możliwość skorzystania z łazienki. - Wpuściła go dobrowolnie - mówi prokurator - a potem się pokłócili. Mężczyzna chciał dostać od niej drugą szansę, żeby znowu byli razem. Kobieta się nie zgodziła.
Wtedy miał ją pobić i zgwałcić, a na koniec zamknąć w mieszkaniu.
Był już karany za przemoc
Dzień później, 16 września wieczorem policja w Siemianowicach Śląskich otrzymała zgłoszenie, że na parapecie okna stoi kobieta i woła o pomoc. Osoba zgłaszająca przekazała, że kobieta wygląda na mocno pobitą. Przybyli na miejsce funkcjonariusze wezwali pogotowie ratunkowe.
Wejście do mieszkania było utrudnione, ponieważ drzwi były zamknięte na klucz. - Gdy policjanci dostali się do środka, zobaczyli poważne obrażenia na ciele kobiety. Ze względu na stan, w jakim była pokrzywdzona, kontakt z nią był mocno utrudniony - relacjonuje policja.
24-latka została zabrana do szpitala. Wstępne ustalenia wskazywały, że została pobita. W szpitalu ustalono jednak, że została także zgwałcona. Według informacji policji - przez znanego jej 25-latka. Po kilkunastu godzinach mężczyzna został zatrzymany w innym mieszkaniu, gdzie pił alkohol ze znajomymi.
Prosto z prokuratury podejrzany trafił do sądu, który zadecydował, że wobec 25-latka należy zastosować trzymiesięczny areszt
Za niektóre z czynów grozi mu surowsza kara, ponieważ dopuścił się ich w tak zwanej recydywie. Prokurator Cedzyńska poinformowała, że był już karany za przestępstwo z użyciem przemocy.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja