Sędzia Sądu Rejonowego w Rybniku została zaatakowana w trakcie rozprawy przez podsądnego - informuje Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". Sędzia ukarała mężczyznę 14 dniami aresztu. - Prokurator generalny Zbigniew Ziobro poleci swemu zastępcy objęcie nadzorem postępowania przygotowawczego w tej sprawie - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
O zdarzeniu stowarzyszenie poinformowało za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku. Jak czytamy we wpisie, "podsądny przeskoczył przez stół sędziowski i uderzył sędzię pięścią w okolice obojczyka, a następnie skopał. Protokolant obezwładnił napastnika".
"Kierujemy w stronę sędzi i jej bliskich ciepłe myśli życząc jej szybkiego powrotu do zdrowia" - napisano.
Z ogromnym smutkiem i krzykiem #StopHejt #StopMowienienawisci #stopszczuciu na sędziów Rzeczypospolitej Polskiej ...
Posted by IUSTITIA Stowarzyszenie Sędziów Polskich on Thursday, February 20, 2020
Ukarany od razu
Rybnicka policja nie otrzymała w tej sprawie zgłoszenia. W momencie, kiedy doszło do zdarzenia, w sądzie przebywało trzech funkcjonariuszy policji sądowej - powiedział nam Olaf Burakiewicz z biura prasowego śląskiej policji. - W pewnym momencie w jednej z sal w sądzie włączył się alarm. Policjanci pobiegli w tamtym kierunku. Na miejscu zobaczyli pracownika ochrony sądu, który już wyprowadzał z sali 39-letniego mężczyznę - relacjonuje Burakiewicz.
Jak dodał, dwóch policjantów pomogło go wyprowadzić, trzeci poszedł porozmawiać z sędzią o tym, co się wydarzyło.
- Z relacji sędzi wynika, że w trakcie rozprawy mężczyzna podbiegł w jej kierunku i ją zaatakował. Pomógł protokolant, który przytrzymał agresywnego 39-latka. Sędzia twierdziła, że nie potrzebuje pomocy medycznej - powiedział policjant.
Po wyprowadzeniu mężczyzny z sali sędzia, na podstawie art. 49 Prawo o ustroju sądów powszechnych, ukarała 39-latka 14 dniami aresztu, czyli najsurowszą karą przewidzianą prawem. Według policji, w obecności funkcjonariuszy mężczyzna opanował się i był spokojny. Po przebadaniu okazało się, że był trzeźwy. Został osadzony w izbie zatrzymań w Raciborzu.
Olaf Burakiewicz powiedział, że 39-latek przyszedł do sądu z małym nożykiem w kieszeni. Na wejściu do budynku odezwały się bramki z wykrywaczem metali. - Mężczyzna oddał przedmiot do depozytu - dodał policjant.
Taką wersję wydarzeń śląska policja potwierdziła w wydanym później komunikacie. "Podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym w Rybniku, 39-letni mężczyzna, który odpowiadał z tzw. "wolnej stopy", zaatakował sędzię prowadzącą rozprawę. Mężczyzna został obezwładniony przez protokolanta i wyprowadzony z sali przez pracownika ochrony sądu, a następnie zatrzymany przez policjantów z wydziału konwojowego i policji sądowej. Policjanci przebywali w tym czasie na parterze sądu i gdy na sali rozpraw włączył się alarm, natychmiast ruszyli na ratunek. Na szczęście sędzia nie potrzebowała pomocy medycznej" - napisano.
Nieoficjalnie: mężczyzna, który zaatakował sędzię był pokrzywdzonym w rozpatrywanej przez sąd sprawie
Jak relacjonował reporter TVN24 Jerzy Korczyński, mężczyzna, który zaatakował sędzię, był pokrzywdzonym w rozpatrywanej przez sąd sprawie. Czwartkowa rozprawa dotyczyła rozpatrzenia jego zażalenia na umorzone wcześniej postępowanie. Prawdopodobnie to właśnie niekorzystna dla niego decyzja była powodem ataku na sędzię.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, mężczyzna będzie poddawany specjalnym badaniom psychiatrycznym. Reporter TVN24 ustalił także nieoficjalnie, że śledczy już w piątek przesłuchają sędzię, która została zaatakowana.
Prokurator generalny zamierza objąć nadzorem postępowanie
Do napaści na sędzię odniosła się także Prokuratura Krajowa. - Pan prokurator generalny poleci swemu zastępcy, panu prokuratorowi Krzysztofowi Sierakowi objęcie nadzorem postępowania przygotowawczego dotyczącego napaści na panią sędzię w Rybniku - poinformowała jej rzeczniczka, prokurator Ewa Bialik. Jak zapowiedziała, prokuratura będzie żądała najsurowszych konsekwencji, jakie przewiduje prawo. Dodatkowo prokurator generalny polecił, aby prokuratura wystąpiła o zastosowanie wobec sprawcy tego zdarzenia najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
"Sytuacja wstrząsająca"
Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz komentując atak na sędzię podkreślił, że "jest to sytuacja wstrząsająca".
- Jest to kolejna sytuacja, która nie powinna się zdarzyć. Zaczyna się od gróźb, teraz doszło do przemocy fizycznej. Myślę, że wszystkie te osoby, które mówią w sposób hejterski na temat sędziów i sądów, powinny się bardzo mocno zastanowić, czy mówić o eliminowaniu sędziów, czy mówić o sędziach złodziejach, czy mówić w inny zły sposób na temat sędziów, czy jakiejkolwiek innej grupy społecznej czy zawodowej, bo to wszystko może się skończyć bardzo źle - zaznaczył.
Dodał, że jako środowisko sędziowskie "zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby takie sytuacje się nie powtarzały, żeby zwiększyć poziom świadomości i profesjonalizmu ochrony w sądach".
Wiceminister sprawiedliwości podziękował pacownikowi sądu i przedstawił inną wersję wydarzeń
Wiceminister sprawiedliwości poinformował w czwartek na Twitterze, że podziękował pracownikowi tego sądu i zaprosił go do ministerstwa.
"Wieczorem rozmawiałem z bohaterskim Pracownikiem SR w Rybniku. Bardzo podziękowałem za jego wspaniałą postawę i zaprosiłem w przyszłym tygodniu do resortu" - napisał.
Wójcik przedstawił też inną wersję wydarzeń niż Iustitia. Według stowarzyszenia, napastnik miał przy sobie nóż, który mu odebrano przed wejściem do budynku.
"Był nożyk do obierania ziemniaków, podobno nikt nikogo nie skopał, lekarz nie musiał interweniować, a awanturujący się mężczyzna został zatrzymany" - napisał minister. W obu postach podkreślił, że "nie ma zgody na jakąkolwiek przemoc".
Autorka/Autor: ib, akr/ks
Źródło: TVN24 Wrocław, PAP