31-latek usłyszał 41 zarzutów włamań na konto 80-letniego mieszkańca Raciborza, którym miał się opiekować. Starszy mężczyzna zawiadomił policję o tym w 2018 roku. Niestety nie doczekał sprawiedliwości, rok później zmarł. Jego dawny opiekun ukrywał się za granicą, został zatrzymany niespełna dwa miesiące temu na lotnisku.
Śledczy z Raciborza w województwie śląskim w 2018 roku przyjęli od 80-letniego wówczas mieszkańca Raciborza zgłoszenie dotyczące oszustwa. Sprawcą miał być 31-letni mężczyzna, który był opiekunem seniora.
Jak informuje Mirosław Szymański, rzecznik raciborskiej policji, umowa między seniorem o 31-latkiem, dotycząca opieki, była nieformalna. - Opiekun płacił rachunki seniora, dlatego miał dostęp do jego konta internetowego. Niestety, równocześnie przelewał kwoty na własne konto - mówi Szymański.
Mężczyzna miał regularnie wyprowadzać pieniądze z konta internetowego podopiecznego. Według ustaleń policji, od 2016 do 2018 roku przelał na swoje konto ponad 82 tysiące złotych.
Sprawca ukrywał się za granicą, pokrzywdzony zmarł
Doprowadzenie sprawy do finału nie było łatwe, ponieważ 31-latek ukrywał się za granicą. - Senior nie doczekał sprawiedliwości, zmarł w 2019 roku - przyznaje Szymański.
Za 31-latkiem wystawiono list gończy. Pod koniec listopada 2022 roku poszukiwany mężczyzna został zatrzymany na jednym z polskich lotnisk przez strażników granicznych.
Raciborscy śledczy przedstawili zatrzymanemu 41 zarzutów włamań na konto bankowe. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock