Rozkręcał w stodole kradzione audi. "Łapy do tyłu, nie chcę ci krzywdy robić"

Zatrzymani za kradzież luksusowych samochodów
Zlikwidowana "dziupla" na wsi pod Gliwicami
Źródło: śląska policja

Policjanci wkroczyli do stodoły we wsi pod Gliwicami i przyłapali 45-latka na rozkręcaniu kradzionego auta. Był już karany za przestępstwa samochodowe, teraz usłyszał zarzut kradzieży czterech luksusowych aut i został aresztowany. Zatrzymano też jego dwóch młodych pomocników.

Policjanci z Wydziału do Spraw Zwalczania Przestępczości Przeciwko Mieniu w Gliwicach, wspólnie z policjantami z Wydziału do Spraw Przestępczości Samochodowej w Katowicach, wkroczyli na teren niezamieszkanej od dłuższego czasu posesji w gminie Wielowieś.

Na miejscu, w stodole, zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który rozkręcał pochodzące z kradzieży audi Q7.

- Łapy do tyłu, spokojnie, nie chcę ci robić krzywdę - słychać policjanta w materiale wideo.

Jak podają śledczy, 45-latek bez stałego zameldowania był już notowany i karany w przeszłości za udział w przestępczości samochodowej.

W stodole znaleźli dużo urządzeń i narzędzi, służących do pokonywania zabezpieczeń elektronicznych pojazdów.

Zatrzymali także wspólników podejrzanego: 26-letniego mieszkańca Wielowsi i 28-letniego mieszkańca Zabrza.

Na podstawie zebranych dowodów do tej pory przedstawiono 45-latkowi zarzut kradzieży czterech luksusowych aut o wartości prawie 600 tys. zł. Został on tymczasowo aresztowany.

Jego kompani usłyszeli zarzuty uczestnictwa w procederze i decyzją prokuratora zostali objęci dozorami oraz poręczeniami majątkowymi.

Sprawa jest rozwojowa i prowadzący ją policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: