To postrzał w nogę był bezpośrednią przyczyną śmierci pacjenta z Rudy Śląskiej - ustaliła prokuratura na podstawie wyników sekcji zwłok. Do tragicznej w skutkach interwencji doszło w połowie lipca. Jej okolicznośći są jeszcze wciąż przedmiotem ustaleń.
- Wyniki sekcji zwłok, które dzisiaj otrzymaliśmy z zakładu medycyny sądowej wskazują, że przyczyną zgonu Horsta D. jest rana postrzałowa uda lewego, rana postrzałowa tętnicy. Mężczyzna wykrwawił się przez postrzał - informuje Michał Szułczyński z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Zaznacza, że jeszcze zbyt wcześnie, by badać czy zawinili interweniujący w szpitalu funkcjonariusze policji.
Tragedia sprzed 2 tygodni
Horst D. wracał do zdrowia po operacji. Jak ustaliła policja w pewnym momencie mężczyzna "dostał czegoś w rodzaju ataku szału". - Wyrwał sobie dreny i wenflony, które miał założone. Wybiegł z oddziału, wybijając po drodze szybę - relacjonował Gąska.
Policję wezwał personel medyczny szpitala. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, najpierw musieli odnaleźć pacjenta, bo ten się przed nimi ukrywał. Do piwnicy, w której się schował, doprowadziły policję ślady krwi. Horst D. Nie chciał podporządkować się poleceniom. Zamiast tego próbował zaatakować policjantów. Wtedy padły strzały - w nogę i dolną część miednicy. 56-letni Horst D. zmarł na stole operacyjnym.
"Był spokojnym człowiekiem"
Rodzinie 56-letniego Horsta D. trudno uwierzyć w jego napad szału. Bliscy opowiadają, że był spokojnym, emerytowanym górnikiem, który hodował gołębie. Dlaczego miałby się zachowywać w ten sposób? Tego wciąż nie wiadomo.
- Nie wiemy dlaczego mężczyzna był agresywny. Na to pytanie odpowiedzą biegli. Przede wszystkim biegły psychiatra czy też anestezjolog intensywnej terapii. Takich biegłych zamierzamy powołać - dodaje Szułczyński.
Do strzelaniny doszło w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Andrzej Grygiel