Po skoku do wody szukali go w jeziorze. "Usłyszał apel i sam się zgłosił"

Zakończono policyjne poszukiwania
Do zdarzenia doszło w Ostródzie
Źródło: Google Earth
Zakończyły się poszukiwania mężczyzny, który skoczył do wody z plaży miejskiej w Kajkowie pod Ostródą (Warmińsko-Mazurskie). Mężczyzna cały i zdrowy przyszedł do komendy policji. Wytłumaczył, że dobrze pływa i wypłynął daleko od miejsca, w którym skoczył do wody.

Oficer prasowa policji w Ostródzie Paulina Śliwińska przekazała, że mężczyzna sam zgłosił się na komendę, ponieważ pomyślał, że może chodzić o niego. - Usłyszał o naszym apelu, że szukamy mężczyzny, który z pomostu wskoczył do wody. Rzeczywiście wypłynął daleko od miejsca, w którym wskoczył do wody i wyszedł na brzeg. Nie wiedział, że jest poszukiwany. Dopiero, gdy zobaczył apel policji pomyślał, że może chodzić o niego i się z nami skontaktował - dodała policjantka.

Zakończono policyjne poszukiwania
Zakończono policyjne poszukiwania
Źródło: KPP w Ostródzie

Poszukiwania mężczyzny

W niedzielę około godziny 17 świadkowie zaalarmowali ratowników na plaży miejskiej w Kajkowie, że z pomostu skoczył do wody mężczyzna, który nie wypłynął. Natychmiast zaczęli go szukać ratownicy, następnie policjanci z sonarem. Akację poszukiwawczą przerwano po zmroku.

W nocy policja przyznała w portalu społecznościowym, że rozważa różne hipotezy zdarzenia i zaapelowała do osób, które skakały z pomostu w Kajkowie o kontakt.

Śliwińska przyznała, że powodem takiego apelu był fakt, że nikt nie zgłosił zaginięcia, na brzegu nie było pozostawionych ubrań, ani żadnego pojazdu np. roweru, czy auta. Te poszlaki pozwalały policji sądzić, że być może poszukiwana osoba żyje i po prostu wypłynęła na tyle daleko od miejsca, w którym wskoczyła do wody, że świadkowie uznali, że zatonęła. Głębokość w miejscu, gdzie mężczyzna wskoczył do wody wynosi cztery metry.

- Ta sytuacja była testem dla służb i dla ratowników na plaży. Wszystko zadziałało jak należy - podkreśliła Śliwińska.

W związku ze zgłoszeniem się poszukiwanego mężczyzny policja odwołała wszelkie czynności poszukiwawcze. 

Czytaj także: