W ręce policjantów z Lublińca (śląskie) wpadł 23-letni oszust. Mimo młodego wieku, ma na koncie niemal 2 tysiące przestępstw. Na przypadkowe numery telefonów wysyłał sms-y, w których podawał się za dziecko potrzebujące pomocy. Prosił w nich o przesłanie kodu doładowującego o wartości 50 złotych.
Mężczyzna to mieszkaniec powiatu zielonogórskiego. Korzystał z kilkudziesięciu telefonów komórkowych i kart SIM. Za kratkami może spędzić najbliższe 8 lat.
Działał na terenie całego kraju
– Od października 2011 do marca 2012 roku oszukał lub usiłował oszukać 1831 osób z terenu całego kraju. Policjanci na początku 2012 roku przyjęli kilka zawiadomień dotyczących oszustw związanych z doładowywaniem stanu kont prepaid telefonów komórkowych – czytamy na stronie internetowej śląskiej policji.
50 tysięcy sms-ów
Po analizie materiału dowodowego, funkcjonariuszom udało się ustalić w jaki sposób działał młody przestępca. – Sms-y rozsyłał na przypadkowe numery, podając się za będące w potrzebie dziecko i prosząc o przesłanie kodu doładowującego o wartości 50 złotych na konkretny numer telefonu komórkowego. Sprawca w sumie rozesłał około 50 tysięcy takich informacji. Część odbiorów komunikatu, nic nie podejrzewając, przekazała odpowiedni kod doładowujący – informują policjanci.
W sprawie przesłuchano ponad 6 tysięcy świadków. Jeszcze przed przekazaniem postępowania do lublinieckiej prokuratury, akta sprawy zawierały ponad 90 tomów. 23-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Autor: NS//ec / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KWP Katowice