Wyjątkowo realistyczny pokaz potrącenia pieszego obejrzeli widzowie w katowickim Spodku. Był to spektakularny finał promującej bezpieczeństwo akcji "Rok pieszego".
Jak wyjaśnia podinsp. Robert Piwowarczyk z katowickiej policji, o kaskaderskim pokazie potrącenia pieszego, publiczność nie została uprzedzona. Został przygotowany tak, aby wyglądał na prawdziwy, niezaplanowany wypadek.
Szokują, żeby pomagać
- Chodziło nam o zaszokowanie. Plakaty i ulotki nie wywołują na ludziach żadnego wrażenia. Musimy szukać ciągle czegoś nowego, żeby mieszkańcy zapamiętali to, co chcemy im przekazać. Dlatego pomyśleliśmy o takim pokazie - mówi Piwowarczyk.
Samochód jechał z prędkością 30 km/h. - Potrąconego grał zawodowy kaskader, przygotowany i odpowiednio zabezpieczony. Zdradzę trochę kulisy – to mistrz karate, który doskonale daje sobie radę w tego rodzaju sytuacjach - dodaje policjant.
Dachowanie dla chętnych
Na otwartym spotkaniu w katowickim Spodku można było również skorzystać z symulatora dachowania. Urządzenie pozwalało chętnym poczuć na własnej skórze, jak wygląda groźny wypadek samochodowy z perspektywy jego uczestnika.
- Ta impreza to podsumowanie całorocznej akcji, dzięki której udało nam się zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem pieszych w woj. śląskim o 30-40 proc. w skali roku. To jest bardzo dużo - stwierdził Piwowarczyk.
Na koniec środowego spotkania rozdano uczestnikom odblaski.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: pw/b / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Andrzej Winkler