Potrącenie pieszego na oczach widzów. "Chcieliśmy zaszokować"

Finał akcji "Rok pieszego"
Finał akcji "Rok pieszego"
Źródło: Andrzej Winkler | TVN24 Katowice
Wyjątkowo realistyczny pokaz potrącenia pieszego obejrzeli widzowie w katowickim Spodku. Był to spektakularny finał promującej bezpieczeństwo akcji "Rok pieszego".

Jak wyjaśnia podinsp. Robert Piwowarczyk z katowickiej policji, o kaskaderskim pokazie potrącenia pieszego, publiczność nie została uprzedzona. Został przygotowany tak, aby wyglądał na prawdziwy, niezaplanowany wypadek.

Szokują, żeby pomagać

- Chodziło nam o zaszokowanie. Plakaty i ulotki nie wywołują na ludziach żadnego wrażenia. Musimy szukać ciągle czegoś nowego, żeby mieszkańcy zapamiętali to, co chcemy im przekazać. Dlatego pomyśleliśmy o takim pokazie - mówi Piwowarczyk.

Samochód jechał z prędkością 30 km/h. - Potrąconego grał zawodowy kaskader, przygotowany i odpowiednio zabezpieczony. Zdradzę trochę kulisy – to mistrz karate, który doskonale daje sobie radę w tego rodzaju sytuacjach - dodaje policjant.

Dachowanie dla chętnych

Na otwartym spotkaniu w katowickim Spodku można było również skorzystać z symulatora dachowania. Urządzenie pozwalało chętnym poczuć na własnej skórze, jak wygląda groźny wypadek samochodowy z perspektywy jego uczestnika.

- Ta impreza to podsumowanie całorocznej akcji, dzięki której udało nam się zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem pieszych w woj. śląskim o 30-40 proc. w skali roku. To jest bardzo dużo - stwierdził Piwowarczyk.

Na koniec środowego spotkania rozdano uczestnikom odblaski.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: pw/b / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: